Tak jak Menelaos z Parysem prezydent z rządem poróżnili się o piękną kobietę. Wraca awantura o Annę Fotygę i jej niedoszły wyjazd na nowojorską placówkę przy ONZ. Lech Kaczyński szykuje zemstę: zamierza sabotować wysyłanie kolejnych ambasadorów. Niedawno RMF FM podało, że będzie badał poglądy polityczne wszystkich kandydatów. „Wprost" ustalił, że te konsultacje to zasłona dymna. Kaczyński chce maksymalnie odwlekać spotkania z kandydatami. – Prezydent ma mnóstwo obowiązków. Będzie mu bardzo trudno znaleźć czas. Do pierwszych spotkań dojdzie najwcześniej jesienią, a i to nie jest pewne – zapowiada nasz rozmówca z Pałacu Prezydenckiego. Samo spotkanie, nawet jeśli się odbędzie, też nie jest gwarancją zgody na wyjazd. – Nawet drobna rozbieżność poglądów kandydata z prezydentem może oznaczać brak podpisu.
Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki tłumaczy: – Skoro rząd uważa, że nieidentyczne poglądy kandydata z poglądami rządu są dyskwalifikujące, to pan prezydent także będzie szczegółowo analizować poglądy kandydatów.
Prezydent chce w ten sposób zmusić rząd do odblokowania wyjazdu byłej szefowej MSZ. Jedyne, co mogłoby go skłonić do rezygnacji z tego żądania, to… wysłanie Fotygi na placówkę do Moskwy.
Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki tłumaczy: – Skoro rząd uważa, że nieidentyczne poglądy kandydata z poglądami rządu są dyskwalifikujące, to pan prezydent także będzie szczegółowo analizować poglądy kandydatów.
Prezydent chce w ten sposób zmusić rząd do odblokowania wyjazdu byłej szefowej MSZ. Jedyne, co mogłoby go skłonić do rezygnacji z tego żądania, to… wysłanie Fotygi na placówkę do Moskwy.
Więcej możesz przeczytać w 23/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.