Latem 2007 r. ABW, na wniosek warszawskiej prokuratury, zatrzymała b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, b. komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego i b. szefa PZU Jaromira Netzla. Postawiono im zarzuty dotyczące m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Ryszardem Krauzem 5 lipca tego roku w hotelu Marriott oraz wzajemnego nakłaniania do fałszywych zeznań.
Prokuratura badała m.in. czy Krauze po spotkaniu Kaczmarkiem w przekazał informacje na temat akcji CBA w resorcie rolnictwa posłowi Samoobrony Lechowi Woszczerowiczowi, i czy ten ostrzegł ówczesnego ministra rolnictwa Andrzeja Leppera.
W efekcie operacji CBA w sprawie podejrzenia korupcji w resorcie rolnictwa aresztowano, na początku lipca 2007 roku, dwie osoby - Piotra R. i Andrzeja K., którzy mieli powoływać się na wpływy w ministerstwie rolnictwa, pozwalające załatwić im - za łapówkę - odrolnienie ziemi. Lepper został 9 lipca 2007 r. odwołany ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa.
Engelking zorganizował multimedialną konferencję 31 sierpnia 2007 r. Zaprezentował na niej materiały operacyjne ze śledztwa dotyczącego zarzutów wobec Kaczmarka, Netzla i Kornatowskiego.
"Ktoś, kto był przesłuchiwany w charakterze świadka, ma jednocześnie dostęp do informacji w tych sprawach i później przeprowadza konferencję prasową jako niezależna osoba to skandal" - ocenił Karpiniuk.
PAP ze źródeł zbliżonych do komisji dowiedziała się, że ze zeznań świadków przed komisją wynika, iż zespół prokuratorski badający sprawę przecieku w okolicach 24, 25 sierpnia 2007 r. doszedł do wniosku, że nie da się na podstawie zebranych materiałów ustalić, że Kaczmarek był źródłem przecieku. Według informacji PAP 29 sierpnia, a więc tuż przed multimedialną konferencją, ze sprawy przeciekowej wyłączono sprawę dotyczącą fałszywych zeznań.
W środę w trybie niejawnym zeznawała przed komisją prokurator Beata Marczak, szefowa zespołu powołanego w 2007 w sprawie zbadania przecieku z akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Przesłuchanie trwało około 6 godzin. Kolejnym świadkiem, który ma stanąć przed komisją ma być Jaromir Netzel.
ND, PAP