Nowy eurodeputowany Platformy opisuje nastroje panujące w partii tuż po wyborach.
Skąd wziął się pomysł, żeby Prawo i Sprawiedliwość weszło do Europejskiej Partii Ludowej?
PiS deklaruje się jako partia polskiej prawicy o korzeniach chrześcijańskich. Zdecydowana większość takich partii, bardzo szeroko rozumiana – konserwatyści, chadecy, liberalni konserwatyści, znajduje się właśnie w Europejskiej Partii Ludowej. Jeżeli PiS pozostanie na zewnątrz, skazuje się na marginalizację. Tworzenie małej koalicji zmniejsza szanse Prawa i Sprawiedliwości na realizację polskich interesów. Można powiedzieć, że to rozdrabnianie polskiego głosu w Europie. Zresztą, mogę prywatnie powiedzieć, że znam wielu posłów PiS-u, którzy chcieliby być w EPL.
Paweł Kowal zarzucił dzisiaj Platformie, że nie ma ona wielkich wpływów w swojej frakcji, bo EPL realizuje interesy niemieckiej chadecji. Czy rzeczywiście PO tak jest?
Bardzo lubię pana Kowala, ale wolałbym, żeby pomógł nam zwiększać znaczenie Polski w ramach Europejskiej Partii Ludowej. Razem moglibyśmy zrobić w EPL jeszcze więcej. A jeśli chodzi o frakcję PiS, którą ta partia tworzy – czy może bardziej zapowiada, że stworzy, to warto zapytać, jaki tam będzie głos Prawa i Sprawiedliwości. Deputowanych brytyjskich będzie tam trzy razy więcej niż polskich – czyje interesy będzie więc realizować nowa formacja?
Jak pan ocenia wynik Platformy Obywatelskiej w tych wyborach?
Jestem zadowolony. Zrealizowaliśmy w 100% swój plan. W poprzedniej kadencji mieliśmy 15 mandatów. Przed tymi wyborami mówiliśmy otwarcie, że walczymy o połowę polskich mandatów. Wszystko wskazuje na to, że udało się nam ten cel osiągnąć. Warto zauważyć też, że po 1,5 roku naszych rządów uzyskujemy taki wynik – wyraźne wskazuje to, jak społeczeństwo nas ocenia.
PiS deklaruje się jako partia polskiej prawicy o korzeniach chrześcijańskich. Zdecydowana większość takich partii, bardzo szeroko rozumiana – konserwatyści, chadecy, liberalni konserwatyści, znajduje się właśnie w Europejskiej Partii Ludowej. Jeżeli PiS pozostanie na zewnątrz, skazuje się na marginalizację. Tworzenie małej koalicji zmniejsza szanse Prawa i Sprawiedliwości na realizację polskich interesów. Można powiedzieć, że to rozdrabnianie polskiego głosu w Europie. Zresztą, mogę prywatnie powiedzieć, że znam wielu posłów PiS-u, którzy chcieliby być w EPL.
Paweł Kowal zarzucił dzisiaj Platformie, że nie ma ona wielkich wpływów w swojej frakcji, bo EPL realizuje interesy niemieckiej chadecji. Czy rzeczywiście PO tak jest?
Bardzo lubię pana Kowala, ale wolałbym, żeby pomógł nam zwiększać znaczenie Polski w ramach Europejskiej Partii Ludowej. Razem moglibyśmy zrobić w EPL jeszcze więcej. A jeśli chodzi o frakcję PiS, którą ta partia tworzy – czy może bardziej zapowiada, że stworzy, to warto zapytać, jaki tam będzie głos Prawa i Sprawiedliwości. Deputowanych brytyjskich będzie tam trzy razy więcej niż polskich – czyje interesy będzie więc realizować nowa formacja?
Jak pan ocenia wynik Platformy Obywatelskiej w tych wyborach?
Jestem zadowolony. Zrealizowaliśmy w 100% swój plan. W poprzedniej kadencji mieliśmy 15 mandatów. Przed tymi wyborami mówiliśmy otwarcie, że walczymy o połowę polskich mandatów. Wszystko wskazuje na to, że udało się nam ten cel osiągnąć. Warto zauważyć też, że po 1,5 roku naszych rządów uzyskujemy taki wynik – wyraźne wskazuje to, jak społeczeństwo nas ocenia.