Klich spotkał się z Gatesem w Brukseli na marginesie posiedzenia NATO.
MRAP-y (Mine Resistant Ambush Protected) to ciężkie, dobrze opancerzone samochody patrolowe, nieco mniejsze od Rosomaków.
Polska miała kupić własne cougary (Cougar - amerykański transporter opancerzony typu MRAP), ale z powodu cięć w budżecie MON przetarg został odłożony.
Wcześniej Polska starała się o to, by USA zwiększyły liczbę wypożyczonych Polsce MRAP-ów do około 80.
"Amerykanie mają w tej chwili własne duże potrzeby. Będziemy musieli w innym sposób wzmocnić nasze zdolności techniczne - przyznał Klich. Podkreślił jednak, że "darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby", a dzięki pożyczonym Polsce MRAP-om "od sierpnia zeszłego roku nie było żadnej ofiary pośród polskich żołnierzy. Zawdzięczamy to donacji amerykańskiej" - podkreślił.
W listopadzie ubiegłego roku Amerykanie wypożyczyli na potrzeby polskiego kontyngentu w Afganistanie 30 Cougarów.
W Afganistanie służy obecnie ok. 200 polskich żołnierzy. Polacy oprócz zapewnienia bezpieczeństwa w prowincji Ghazni szkolą afgańskie siły bezpieczeństwa oraz zapewniają transport powietrzny i przerzucanie sił szybkiego reagowania. W myśl nowych zaleceń mają w większym stopniu niż dotychczas prowadzić działania zaczepne. Przegrupowywanie zespołu operacji specjalnych z Kandaharu do Ghazni trwa.
Klich poinformował w Brukseli, że na razie Polska nie wysyła do Afganistanu dodatkowych 200 żołnierzy z rezerwy, którzy - jak spekulowało się w Brukseli - mieli służyć tam na czas wyborów prezydenckich 20 sierpnia.
pap, em