"Przypominam sobie '94 rok, kiedy pojawiła się propozycja przeniesienia festiwalu polskiej piosenki do Wrocławia (Zdrojewski był wtedy prezydentem stolicy Dolnego Śląska). To był moment, kiedy festiwal wchodził w kryzys, były kłopoty hotelowe. Ja wtedy powiedziałem jedną rzecz: z Opola tego festiwalu nie wolno nigdzie przenosić" - powiedział Zdrojewski.
"Marka festiwalu, jego historia i tradycja jest wpisana w miasto. Jest on z miastem tak silnie związany, że gdyby go przenieść, to Wrocław być może zyskałby jeden festiwal, ale straciłaby cała Polska. Dziś jestem jeszcze bardziej pewny, że nie ma innego miejsca - nie tylko na ten amfiteatr i festiwal, ale również na Muzeum Polskiej Piosenki" - dodał minister.
Z deklaracji ministra zadowolony jest prezydent Opola. "Tej decyzji ministra będziemy bronić jak twierdzy. Cieszymy się że pierwszy rycerz i minister polskiej kultury jest po naszej stronie" - zaznaczył Zembaczyński.
W przebudowanym amfiteatrze znaleźć się mają pomieszczenia na garderoby dla artystów, a także specjalne pokoje dla potrzeb realizacji dźwięku i obrazu widowisk rozrywkowych. W nowym obiekcie będzie też kawiarnia z tarasem widokowym, oraz Muzeum Polskiej Piosenki, które już rozpoczęło zbiórkę pamiątek z historii polskiej muzyki rozrywkowej.
Festiwal w przyszłym roku - gdy obecny amfiteatr będzie wielkim placem budowy - odbędzie się w lokalizacji zastępczej, prawdopodobnie na stadionie lekkoatletycznym. Taką możliwość daje Opolu wieloletnia umowa zawarta z głównym organizatorem imprezy - Telewizją Polską.pap, em