Dla porównania między 21-25 maja w 2008 r. - w 557 wypadkach zginęły 53 osoby, a 747 zostało rannych. Wówczas policja zatrzymała 2105 pijanych kierowców.
Jak poinformował nadkom. Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego KGP, pełne dane dotyczące wypadków mijającego długiego weekendu policja będzie mogła przekazać w poniedziałek rano.
"Mimo to już wiadomo, że ten weekend przyniósł więcej ofiar zdarzeń drogowych niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Liczba wypadków drogowych również będzie większa" - powiedział Hajdas.
"Niepokojącym jest fakt, że zwiększyła się znacząco liczba osób prowadzących po alkoholu. W ubiegłym roku przez 5 dni policjanci zatrzymali 2105 nietrzeźwych kierujących. Teraz, po czterech dniach wiemy, że ta liczba będzie przekroczona" - dodał.
Jak mówił, najtragiczniejszy wypadek wydarzył się w nocy ze środy na czwartek w województwie pomorskim, podczas którego rozpędzone BMW uderzyło w drzewo. Na miejscu zginęło pięciu młodych mężczyzn w wieku od 16 do 21 lat.
"Na drogach zginęli także motocykliści. W czwartek doszło do co najmniej czterech wypadków śmiertelnych z ich udziałem. Apelujemy do kierowców aut osobowych o zwrócenie szczególnej uwagi na jednoślady. Motocyklista w zderzeniu z samochodem nie ma żadnych szans" - podkreślił Hajdas.
Hajdas przypomniał także, że w czasie weekendu ofiarą śmiertelną wypadku drogowego był poseł Marian Goliński.
Jego zdaniem, najczęstsze przyczyny wypadków drogowych to alkohol oraz nadmierna prędkość. Policja apeluje do kierowców o ostrożną jazdę, dostosowanie prędkości do warunków panujących na drogach oraz o niewyprzedzanie "na trzeciego".
Hajdas zapewnił, że policjanci będą czuwać nad bezpieczeństwem powracających do późnych godzin nocnych. Jak podkreślił, policjanci będą prowadzić wzmożone kontrole na drogach w całym kraju, m.in. będą sprawdzać nie tylko trzeźwość kierowców, ale i stan techniczny pojazdów oraz na przykład to, czy dzieci są przewożone w fotelikach.
ND, PAP