Jak się dowiedziało "Życie Warszawy", Metro Warszawskie przygotowuje przetarg na 35 nowych pociągów, czyli 210 wagonów. Szacowany koszt: 240 - 250 mln euro. To będzie superkontrakt porównywalny z zakupem 186 tramwajów dla Warszawy albo trwającym przetargiem na 20 szybkich pociągów dla InterCity.
- Kiedy podpiszemy umowę na budowę drugiej linii, zadbamy o pociągi. Z przetargiem na tabor trzeba wystartować w ciągu najbliższych miesięcy - mówi "ŻW" Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego, który właśnie w tej sprawie przyjechał na targi komunikacyjne UITP do Wiednia.
Dlaczego akurat 35 pociągów? Do obsługi centralnego odcinka drugiej linii (rondo Daszyńskiego - Dworzec Wileński) wystarczy 20 składów, które kursowałyby co dwie minuty w szczycie. 12 kolejnych ma zasilić linię pierwszą (Kabaty - Młociny). Metro szacuje, że po otwarciu linii drugiej automatycznie wzrośnie ruch na pierwszej. Trzy pozostałe pociągi to rezerwa, na wypadek awarii i przeglądów - podaje "ŻW".
Dlaczego akurat 35 pociągów? Do obsługi centralnego odcinka drugiej linii (rondo Daszyńskiego - Dworzec Wileński) wystarczy 20 składów, które kursowałyby co dwie minuty w szczycie. 12 kolejnych ma zasilić linię pierwszą (Kabaty - Młociny). Metro szacuje, że po otwarciu linii drugiej automatycznie wzrośnie ruch na pierwszej. Trzy pozostałe pociągi to rezerwa, na wypadek awarii i przeglądów - podaje "ŻW".