Prawie połowa spośród 1,2 mln ofiar śmiertelnych wypadków drogowych na całym świecie to motocykliści, rowerzyści i piesi, a nie kierowcy lub pasażerowie samochodów – podaje „Washington Post”.
Obszerny raport na ten temat opublikowała ostatnio Światowa Organizacja Zdrowia, która wzięła pod lupę środki bezpieczeństwa, tj. ograniczenia prędkości, obowiązek noszenia kasków i dozwolony poziom alkoholu we krwi u kierowców w różnych krajach na świecie.
Dziennik podaje, że najnowsze statystyki pozwalają wyjaśnić dlaczego do 90. procent wypadków drogowych na świecie dochodzi w krajach, które mają najmniej samochodów.
W 2004 roku wypadki drogowe znalazły się na 10 miejscu jako główna przyczyna zgonów, za rakiem płuc i przed cukrzycą. Wszystko wskazuje na to, że do 2030 roku „awansują" na piątą pozycję.
Autorzy najnowszego raportu byli najbardziej zaskoczeni wysoką liczbą pieszych, rowerzystów i motocyklistów, którzy zginęli w krajach rozwijających się. To właśnie tam doszło do 46 procent śmiertelnych wypadków drogowych.
W bogatych krajach, takich jak Stany Zjednoczone i większość państw europejskich zarejestrowanych jest 52 proc. wszystkich samochodów, ale jest tam zaledwie 8,5 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych. W najbiedniejszych krajach jest wręcz przeciwnie – jest tam 9 proc. wszystkich samochodów i 42 proc. ofiar.
Autorzy raportu wyróżnili pięć obszarów ryzyka na drogach, każde z nich może być zmniejszone za pomocą skutecznego prawa. Są to: prędkość, jazda pod wpływem alkoholu, kaski, pasy bezpieczeństwa i ograniczenia przy przewożeniu dzieci.
Zaledwie 48 proc. państw ma prawo odnoszące się do wszystkich pięciu obszarów ryzyka. Zaledwie 15 proc. ma prawo, które zdaniem autorów raportu, odnosi się do nich w sposób optymalny.
im
Dziennik podaje, że najnowsze statystyki pozwalają wyjaśnić dlaczego do 90. procent wypadków drogowych na świecie dochodzi w krajach, które mają najmniej samochodów.
W 2004 roku wypadki drogowe znalazły się na 10 miejscu jako główna przyczyna zgonów, za rakiem płuc i przed cukrzycą. Wszystko wskazuje na to, że do 2030 roku „awansują" na piątą pozycję.
Autorzy najnowszego raportu byli najbardziej zaskoczeni wysoką liczbą pieszych, rowerzystów i motocyklistów, którzy zginęli w krajach rozwijających się. To właśnie tam doszło do 46 procent śmiertelnych wypadków drogowych.
W bogatych krajach, takich jak Stany Zjednoczone i większość państw europejskich zarejestrowanych jest 52 proc. wszystkich samochodów, ale jest tam zaledwie 8,5 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych. W najbiedniejszych krajach jest wręcz przeciwnie – jest tam 9 proc. wszystkich samochodów i 42 proc. ofiar.
Autorzy raportu wyróżnili pięć obszarów ryzyka na drogach, każde z nich może być zmniejszone za pomocą skutecznego prawa. Są to: prędkość, jazda pod wpływem alkoholu, kaski, pasy bezpieczeństwa i ograniczenia przy przewożeniu dzieci.
Zaledwie 48 proc. państw ma prawo odnoszące się do wszystkich pięciu obszarów ryzyka. Zaledwie 15 proc. ma prawo, które zdaniem autorów raportu, odnosi się do nich w sposób optymalny.
im