Nicolas Sarkozy, wygwizdany przez tłum podczas uroczystości pogrzebowych prezydenta Gabonu twierdzi, że krytyka nie jest skierowana przeciwko niemu, lecz przeciwko francuskim mediom – podaje „Libération”.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy został wygwizdany przez dziesiątki Gabończyków po przyjeździe do Pałacu Prezydenckiego w Libreville, gdzie miały rozpocząć się uroczystości pogrzebowe prezydenta Gabonu Omara Bongo Ondiby.
Kiedy Sarkozy wszedł na plac przed Pałacem Prezydenckim, nieliczni zgromadzeni zaczęli klaskać. Wkrótce jednak przeważyły gwizdy, a część tłumu zaczęła skandować: „Nie chcemy was tutaj!" Ochrona natychmiast otoczyła prezydenta, który bez przeszkód przeszedł do salonu, gdzie oczekiwał na pozostałych gości zaproszonych na uroczystość.
„Nie chcemy was tutaj. Francuzi są niewdzięczni. Daliśmy wam wszystko: drewno, ropę (…) Francja jest tym, czym jest dzięki Gabonowi. Mamy tego dość" – wyjaśniał jeden z uczestników zajścia.
W rozmowie z dziennikarzami Sarkozy stwierdził, że krytyka nie jest skierowana przeciwko niemu, lecz przeciwko francuskim mediom. „Ludzie są zirytowani postawą mediów. Wszystko przez zamieszanie spowodowane przedwczesnym ogłoszeniem śmierci prezydenta Gabonu i związanymi z tym komentarzami", dodał.
Informacja o śmierci prezydenta Omara Bongo Ondimba została podana przez francuskie media 7 czerwca, natomiast rząd Gabonu twierdzi, że prezydent zmarł dopiero następnego dnia.
„Nie wygwizdano prezydenta, tylko wizerunek Gabonu stworzony przez francuskie media. Przedwczesna wiadomość o śmierci prezydenta została tu bardzo źle przyjęta" – wyjaśnia ambasador Francji w Libreville, Jean-Didier Roisin.
Omar Bongo Ondimba był prezydentem Gabonu przez 41 lat. Mówiono, że jest ostatnim „dinozaurem Frankoafryki", tak bowiem nazywano trudne relacje między Francją, a jej byłymi koloniami.
AF
Kiedy Sarkozy wszedł na plac przed Pałacem Prezydenckim, nieliczni zgromadzeni zaczęli klaskać. Wkrótce jednak przeważyły gwizdy, a część tłumu zaczęła skandować: „Nie chcemy was tutaj!" Ochrona natychmiast otoczyła prezydenta, który bez przeszkód przeszedł do salonu, gdzie oczekiwał na pozostałych gości zaproszonych na uroczystość.
„Nie chcemy was tutaj. Francuzi są niewdzięczni. Daliśmy wam wszystko: drewno, ropę (…) Francja jest tym, czym jest dzięki Gabonowi. Mamy tego dość" – wyjaśniał jeden z uczestników zajścia.
W rozmowie z dziennikarzami Sarkozy stwierdził, że krytyka nie jest skierowana przeciwko niemu, lecz przeciwko francuskim mediom. „Ludzie są zirytowani postawą mediów. Wszystko przez zamieszanie spowodowane przedwczesnym ogłoszeniem śmierci prezydenta Gabonu i związanymi z tym komentarzami", dodał.
Informacja o śmierci prezydenta Omara Bongo Ondimba została podana przez francuskie media 7 czerwca, natomiast rząd Gabonu twierdzi, że prezydent zmarł dopiero następnego dnia.
„Nie wygwizdano prezydenta, tylko wizerunek Gabonu stworzony przez francuskie media. Przedwczesna wiadomość o śmierci prezydenta została tu bardzo źle przyjęta" – wyjaśnia ambasador Francji w Libreville, Jean-Didier Roisin.
Omar Bongo Ondimba był prezydentem Gabonu przez 41 lat. Mówiono, że jest ostatnim „dinozaurem Frankoafryki", tak bowiem nazywano trudne relacje między Francją, a jej byłymi koloniami.
AF