W sali posiedzeń Sejmu - miejscu pierwszego posiedzenia Senatu I kadencji w 1989 r - zebrali się senatorowie wszystkich kadencji, przedstawiciele Polonii oraz ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
"Odrodzenie izby wyższej jest symbolem powrotu Polski do rodziny wolnych narodów i suwerennych państw" - ocenił marszałek Borusewicz. Podkreślił, że Polacy w wyborach 4 czerwca 1989 r. "rozbili przy pomocy kart wyborczych" porządek komunistyczny w Polsce, a innym narodom Europy Środkowo-wschodniej wskazali drogę do wolności i demokracji.
"Te kartki wyborcze miały ciężar kamieni, pod którymi załamał się system komunistyczny. Polacy w wolnych i demokratycznych wyborach powołali do życia Senat. (...) Wynik czerwcowych wyborów był dla ówczesnej władzy szokiem. W Senacie ruch Solidarności otrzymał 99 na 100 możliwych mandatów. Wybory te dobitnie pokazały władzy, po której stronie stanęło polskie społeczeństwo" - zaznaczył marszałek.
Jego zdaniem, ten jubileusz jest okazją do podkreślenia trwałej pozycji prawno-ustrojowej Senatu, który pełni ważną rolę w strukturze władzy w Polsce. "W ciągu minionych 20 lat polityczne znaczenie Senatu się zmieniało. Jestem przekonany, że dotychczasowy dorobek izby oraz podejmowane coraz to nowe inicjatywy są niekwestionowane i potrzebne" - podkreślił Borusewicz.
Wkład Senatu w budowanie demokracji w Polsce podkreślił w liście do uczestników piątkowych uroczystości prezydent Lech Kaczyński, senator I kadencji. Ze względu na dwudniową wizytę w Azerbejdżanie prezydent nie wziął udziału w jubileuszowych obchodach.
W jego ocenie, izba wyższa jest nadal niesłychanie ważnym ogniwem stanowienia prawa. "Senat wniósł ogromny, niedający się przecenić wkład w budowanie demokracji i praworządności, w umacnianie gmachu niepodległej Rzeczypospolitej. Jestem dumny, że dane mi było uczestniczyć w tym dziele, że z woli wyborców mogłem zasiadać wśród senatorów pierwszej kadencji odrodzonej izby wyższej" - napisał L. Kaczyński w liście, który odczytał szef jego kancelarii Piotr Kownacki.
Prezydent podkreślił ponadto, że "wbrew głosom domagającym się z różnych powodów jego likwidacji, Senat jest niesłychanie ważnym ogniwem stanowienia prawa i kontrolowania jego poprawności z konstytucją". Zdaniem Lecha Kaczyńskiego, Senat "w procesie ustawodawczym pełni rolę izby refleksji i ta spokojna refleksja jest naszemu krajowi bardzo potrzebna".
Lech Kaczyński ocenił, że przywrócenie Senatu było jednym z kamieni milowych na polskiej drodze do niepodległości i demokracji. Podkreślił, że miażdżące zwycięstwo Solidarności w wyborach do Senatu 4 czerwca 1989 r. "było symbolem zwycięstwa tych wszystkich, którzy walczyli o suwerenną i demokratyczną Polskę".
"Zadziwiliśmy świat zwycięstwem, ciąg dalszy jest możliwy - mówił Lech Wałęsa.
B.prezydent podkreślił, że zwycięstwem był rok 1980 i powstanie Solidarności. Dodał, że inne państwa liczą, iż Polska pomoże w "rozwiązaniach prowadzących do jedności europejskiej i globalizacji". "Jeśli nie dopracujemy się wartości wspólnych dla zjednoczonej Europy, to nic nie zbudujemy" - zaznaczył. Dodał, że obecnie każde państwo ma swoje wartości, a przez to panuje bałagan w tej dziedzinie.
"Żadne pokolenie nie miało takiej szansy, aby zakończyć epokę podziałów i rozpocząć epokę wielkiej szansy na pokój, rozwój i dobrobyt" - ocenił. Podkreślił, że obecnie ważna jest praca dla Polski, a nie dla partii czy dla siebie.
Według Wałęsy, w tym pokoleniu należy podjąć decyzję czy należy się oprzeć jedynie na rozwiązaniach wolnorynkowych, czy to - mówił - "wystarczy na nasze zwycięstwo". "Moja odpowiedź brzmi +nie+" - podkreślił.
O tym, że miejsce Senatu jest utrwalone w polskiej demokracji, oraz że polski system dwuizbowy ma sens przekonywał Aleksander Kwaśniewski.
"Świat wyglądałby inaczej, gdyby nie odwaga Solidarności, gdyby nie gotowość do dialogu przy Okrągłym Stole, gdyby nie rozsądek ówczesnej władzy, która była gotowa zaakceptować wolne wybory do Senatu - a tak się złożyło, że tę propozycję złożyłem podczas obrad Okrągłego Stołu. I że władza uszanowała ten wynik, który jednoznacznie mówił, że Polska nie chce już demokratyzacji, tylko prawdziwej demokracji" - oświadczył b.prezydent.
Kwaśniewski podziękował za 20 lat pracy Senatu. Jak zaznaczył, są powody do dumy. Ale - dodał - należy się też zastanowić, jak powinien wyglądać Senat i jak powinna kształtować się polska demokracja przez kolejne dekady. Ocenił, że bardzo ważne jest wzmacnianie społeczeństwa demokratycznego. "Na tym polu mamy słabości i wiele do zrobienia" - przyznał.
Według b. prezydenta, wydaje się istotne, aby przesądzić w różnych dyskusjach konstytucyjnych, że miejsce Senatu jest utrwalone, że polski system dwuizbowy, polski system parlamentarny ma sens, że miejsce Senatu ma swoje głębokie uzasadnienie.
Kwaśniewski uznał jednocześnie, że Senat powinien wystąpić z inicjatywą wprowadzenie zgłaszanych postulatów - które wydają się zbyt daleko idące, jeśli chodzi o Sejm - przyjęcia zasady jednomandatowych okręgów wyborczych. "Ten eksperyment, ta próba jest nam potrzebna dla utrwalenia polskiej demokracji" - podkreślił.
Za ciekawą uznał też propozycję zawartą w projekcie konstytucji autorstwa PiS, aby znaleźć w Senacie miejsca dla byłych prezydentów, którzy mandat mogliby wypełniać dożywotnio. "To by znakomicie zagospodarowało doświadczenie i prestiż tych osób" - zaznaczył.
"Czas biegnie. Przed nami kolejne dekady, życzę Senatowi powodzenia i namawiam do głębokiej refleksji, czym powinien być Senat, bo to że jest potrzebny, udowodnił w minionym 20-leciu" - podkreślił Kwaśniewski.
"Wielkim szczęściem" - nazwał odrodzenie Senatu przed 20 laty Ryszard Kaczorowski. "Staję przed państwem z uczuciem szczęścia jakie mnie spotkało, że mogę w wolnej Polsce dzisiaj złożyć życzenia senatorom" - mówił Kaczorowski. Podkreślił, że dla rządu polskiego na uchodźstwie powstanie takiej instytucji jak Senat było "widomym znakiem, że Polska zmierza do suwerenności".
Życzenia wszystkim senatorom oraz współpracownikom wysokiej izby złożyli także marszałkowie Senatu: IV kadencji - Alicja Grześkowiak i V kadencji - Longin Pastusiak.
Na zakończenie piątkowych uroczystości na schodach holu głównego w Sejmie uczestnicy jubileuszowego spotkania pozowali do pamiątkowej fotografii.
Wcześniej jedna z senackich sal otrzymała imię marszałka Senatu I kadencji Andrzeja Stelmachowskiego. Borusewicz wyraził wdzięczność Stelmachowskiemu. "Jesteśmy mu wdzięczni za rolę jaką odegrał w odzyskaniu przez Polskę niepodległości i za mądre rady, wtedy kiedy ta niepodległość i demokracja już były" - podkreślił.
W jego ocenie Stelmachowski w zasadzie ukształtował obecny Senat i określił jego rolę m.in. poprzez objęcie opieką wszystkich Polaków mieszkający poza granicami kraju.
W ramach obchodów dwudziestolecia Senatu Kancelaria Senatu zorganizowała w sobotę Dzień Otwarty. Tego dnia mija dokładnie dwadzieścia lat od pierwszego posiedzenie odrodzonego Senatu.
Przywrócenie Senatu było jednym z postanowień porozumienia zawartego przez władze PRL i opozycję solidarnościową w wyniku rozmów okrągłego stołu. Wybory do Senatu, które były pierwszymi wolnymi wyborami nie tylko w powojennej Polsce, ale również w całym bloku komunistycznym. Jej kandydaci zdobyli 99 na 100 miejsc w Senacie. Od 20 lat bez przerwy senatorski mandat sprawuje obecny wicemarszałek Zbigniew Romaszewski.
W ciągu siedmiu kadencji w ławach senackich zasiadało łącznie 432 senatorów. Marszałek odczytał listę 73 senatorów zmarłych w minionym okresie. Byli wśród nich, obok Andrzeja Stelmachowskiego, Gustaw Holoubek, Jan Józef Lipski, Stanisław Stomma, Anna Radziwił, Zbigniew Religa, Edward Wende.
pap, keb