Lewicowy prezydent Wenezueli, który uważa Zelayę za swojego sojusznika, życzył mu "powodzenia w jego misji". Zelaya udał się na pokładzie wenezuelskiego samolotu z Waszyngtonu do Hondurasu. Obalony w rezultacie wojskowego zamachu stanu prezydent Hondurasu wcześniej apelował o umożliwienie mu lądowania.
Nowe władze Hondurasu, które nie zostały uznane przez społeczność międzynarodową, nie wydały jednak zgody na lądowanie maszyny.
W niedzielę na lotnisku w stolicy Hondurasu Tegucigalpie doszło do starć zwolenników obalonego prezydenta z policją, która użyła gazu łzawiącego. Według wstępnego bilansu ofiar, dwie osoby poniosły śmierć, a dwie dalsze zostały ranne.
Chavez, który jest byłym spadochroniarzem, oświadczył podczas parady wojskowej w Caracas, z okazji święta niepodległości Wenezueli, że "gdyby służył w armii Hondurasu to już ten nielegalny rząd byłby obalony".Obalony prezydent Hondurasu Manuel Zelaya zapowiedział, że w poniedziałek lub we wtorek podejmie kolejne próby powrotu do kraju. W niedzielę wojsko uniemożliwiło lądowanie jego samolotu na lotnisku w stolicy kraju Tegucigalpie blokując pasy startowe.
Żołnierze starli się w rejonie lotniska z tłumem zwolenników Zelayi, którzy oczekiwali na jego przybycie. Tłum usiłował sforsować ogrodzenie lotniska; wznoszono okrzyki domagające się przybycia sił pokojowych ONZ. Wojsko użyło gazu łzawiącego. Według prowizorycznych danych, podczas zajść dwie osoby poniosły śmierć, a dwie zostały ranne. Nowe władze wprowadziły godzinę policyjną od zmroku do świtu.
"Jestem dowódcą sił zbrojnych wybranym przez naród i zwracam się do nich, aby zastosowały się do rozkazu otwarcia lotniska" - głosi oświadczenie Zelayi, opublikowane z pokładu samolotu.
Jednak tymczasowy prezydent Roberto Micheletti (były przewodniczący parlamentu) jest zdecydowany nie dopuścić do powrotu Zelayi, mimo że cieszy się on poparciem Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) i społeczności międzynarodowej.
Micheletti oskarżył sąsiednią Nikaraguę o próbę zastraszenia poprzez skierowanie wojska do rejonu granicy. Prezydent Nikaragui Daniel Ortega nazwał te oskarżenia "totalnym fałszem".
W Hondurasie utrzymuje się stan niepewności i napięcia.pap, keb/bcz