"Wycofanie się pana Mauro jest kolejnym dobrym omenem, nasz kandydat jest tak dobry, że konkurenci sami się wycofują" - mówił Sikorski w TVN24.
Mauro ogłosił w niedzielę wieczorem, że wycofuje swą kandydaturę na stanowisko szefa PE. Jego rezygnacja oznacza, że Jerzy Buzek będzie jedynym kandydatem. W poniedziałek w Sztokholmie spotykają się szefowie wszystkich frakcji w PE, by omówić sprawę obsady stanowisk w strukturach UE po czerwcowych wyborach.
We wtorek oficjalnie chadecy mają zatwierdzić kandydaturę Buzka, głosowanie nad wyborem szefa Parlamentu Europejskiego - 14 lipca.
Sikorski przypomniał też, że Mauro jest życzliwy Polsce. "Był wielkim sympatykiem Solidarności, naszego papieża, także, gdyby nie był naszym rywalem, to w każdej innej konfiguracji bylibyśmy mu życzliwi" - powiedział szef MSZ.
W ramach rekompensaty dla delegacji włoskiej w EPL najprawdopodobniej Mauro Mauro ma przypaść stanowisko przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych PE. Sam Mauro wyjaśniając przyczyny swojej rezygnacji, mówił, że czyni tak, by podczas głosowania 7 lipca uniknąć "niepotrzebnego i szkodliwego rozłamu".
Z kolei szef chadeków Joseph Daul powiedział, że po przedyskutowaniu sprawy z premierem Włoch i szefem Ludu Wolności Silvio Berlusconim poprosił Mauro o wycofanie się. Przyjęcie jego prośby skomentował jako "gest jedności i spójności w EPL".pap, keb