Pytany o to, czy nakłaniają Kwaśniewskiego do współpracy, odmawia komentarza. - Nie mogę nic powiedzieć. Wszystkiego dowiecie się w piątek na konferencji - ucina. Jednak z ustaleń "Dziennika" wynika, że inni politycy związani ze Stronnictwem przyznają, że SD kontaktuje się z byłym prezydentem.
Powołując się na anonimowego rozmówcę "Dziennik" donosi, że "wkrótce po odejściu Olechowskiego z Platformy Kwaśniewski do niego zadzwonił i poprosił o spotkanie. Obaj politycy spotykali się już nie raz. Ale tym razem byłemu prezydentowi miało bardzo zależeć na czasie."
Sam Kwaśniewski komentując odejście Olechowskiego z Platformy, mówił, że jest on bardzo poważnym kandydatem na prezydenta.
Maciej Płażyński, który wspólnie z Olechowskim i Tuskiem zakładał PO, uważa za bardzo prawdopodobne to, że Kwaśniewski będzie wspierać Olechowskiego. - Między nimi nie ma różnic ideowych. Tak samo naturalna jest życzliwość Kwaśniewskiego do Piskorskiego i SD. Bo poglądowo są oni bardzo podobni - mówi "Dz" były marszałek Sejmu.
Media już od dłuższego czasu wspominają o możliwości założenia wspólną centrową formację z lewicowymi poglądami. Politycy, którzy byli kojarzeni z nowym, świeżym ugrupowaniem, to oprócz Piskorskiego i Olechowskiego - Robert Smoktunowicz i Waldemar Dubaniowski. "Dziennik" dodaje, że to właśnie szef gabinetu byłego prezydenta był łącznikiem w kontaktach z Kwaśniewskim. Jaką zatem rolę miałby odegrać w SD były prezydent? - Na pewno nie będzie twarzą SD, ale zależy nam na dobrych kontaktach z SLD, bo może on nam w przyszłości pomóc nawiązać współpracę z SLD - mówi "Dz" działacz SD, sugerując współpracę w przyszłej koalicji.
dziennik.pl, dar