Niemal 29 tysięcy złotych wydali podatnicy na rachunki telefoniczne ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Tylko nieco mniej impulsów wydzwonił Jacek Rostowski - jego telefoniczny rachunek wynosi obecnie 20 628 zł. "Super Express" dotarł do zestawienia kosztów rozmów telefonicznych ministrów i wiceministrów rządu od początku jego kadencji. Łączny koszt rządowych połączeń w tym okresie wyniósł 575 tys. zł.
Wysokie rachunki ministra Rostowskiego jego urzędnicy tłumaczą częstymi wyjazdami zagranicznymi i utrzymywaniem kontaktów z przedstawicielami Europejskiego Banku Centralnego oraz Banku Światowego. W ten sam sposób tłumaczy się również rachunek ministra Sikorskiego, który z racji swoich obowiązków służbowych często przebywa za granicą.
Większość ministrów używa jednak telefonów służbowych znacznie oszczędniej. Najmniejsze rachunki są udziałem minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej (2,1 tys. zł) oraz minister zdrowia Ewy Kopacz (2,6 tys. zł).
Większość ministrów używa jednak telefonów służbowych znacznie oszczędniej. Najmniejsze rachunki są udziałem minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej (2,1 tys. zł) oraz minister zdrowia Ewy Kopacz (2,6 tys. zł).
"Super Express", arb/bcz