Garton Ash przedstawia Kołakowskiego jako "historycznego intelektualistę, analityka, krytyka, stratega rozbiórki komunizmu". Wyrażając przekonanie, że nadejdzie odpowiedni moment, by oddać hołd dla jego zasług, podkreśla: "dzisiaj wolę wspomnieć go jako człowieka".
"Nie zawsze wielcy intelektualiści są także ludźmi sympatycznymi i serdecznymi. Leszek Kołakowski tymczasem taki właśnie był" - zauważa autor wspomnienia. Zwraca uwagę na szczere ciepło profesora, jego niezwykłe poczucie humoru, a także entuzjazm.
"Tolerował cierpienia związane z kruchym zdrowiem i przyjmował sporadyczne afronty ze strony beztroskiego świata z tego rodzaju dystansem wyższości i stoicyzmem, które Konfucjusz uważał za autentyczny wyróżnik uczonego dżentelmena. W tym również był wzorem" - pisze Timothy Garton Ash.
Podsumowuje: "wraz z nim tracimy nie tylko wielki umysł, ale również wielkiego ducha".