Prezydent Lech Kaczyński mógł naruszyć przepisy prawa pracy, wysyłając szefa swej Kancelarii Piotra Kownackiego na przymusowy urlop, twierdzi "Gazeta Prawna".
Dziennik przypomina, że pracodawca może nakazać pracownikowi korzystanie z urlopu w wyznaczonym przez siebie terminie tylko w jednej sytuacji - w czasie gdy pracownik jest w okresie wypowiedzenia umowy o pracę. W tym konkretnym przypadku mogłoby to nastąpić po odwołaniu min. Kownackiego z zajmowanej funkcji.
W komentarzu redakcyjnym "Gazeta Prawna" pisze, że Lech Kaczyński dał zły przykład, zwłaszcza że jako profesor prawa, specjalizujący się w prawie pracy, do tej pory zazwyczaj stawał w obronie praw pracowniczych.