Publicysta lewicowego tygodnika "New Statesman" James Macintyre cytuje Naczelnego Rabina Polski Michaela Schudricha, który dziwi się, iż Cameron znalazł w Kamińskim bliskiego politycznego współpracownika.
"Każdy, kto chciałby stanąć w jednym szeregu z kimś, kto (jak Kamiński) był aktywnym członkiem Narodowego Odrodzenia Polski (NOP) i Komitetu Obrony Dobrego Imienia Miasta Jedwabne, powołanego dla zakwestionowania historycznych faktów masakry (...) musi zrozumieć, jak i przez kogo będzie reprezentowany" - powiedział Schudrich. Według rabina NOP nie kryje się z tym, że jest grupą skrajnie prawicową i neofaszystowską.
Rafał Pankowski z antyrasistowskiego i antyfaszystowskiego stowarzyszenia Nigdy Więcej - w tym samym tygodniku - dopatruje się ironii w tym, iż Cameron z jednej strony występuje przeciwko skrajnie prawicowej Brytyjskiej Partii Narodowej (BNP), a z drugiej akceptuje Kamińskiego na stanowisku przewodniczącego klubu EKR. Pankowski wzywa Camerona, by odciął się od Kamińskiego.
W podobnym duchu wypowiedział się dla "New Statesmana" rabin Barry Marcus z Centralnej Synagogi w Londynie: "Każdy polityk z każdej partii powinien mieć moralną odwagę, by wyraźnie zdystansować się od tych, którzy są orędownikami i promotorami antysemityzmu, rasizmu lub innej postawy będącej pożywką dla nietolerancji".
"New Statesman" cytuje Europejski Kongres Żydów (EJC) z siedzibą w Paryżu, który oświadczył: "Pozostajemy wyjątkowo czujni. Poinformowaliśmy (o naszym zaniepokojeniu w związku z tą sprawą) przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej (Wilfrieda Martensa) i nowo wybranego przewodniczącego PE (Jerzego Buzka, byłego premiera Polski)". Chadecka EPL posiada największą frakcję w europarlamencie.
Kongres sądzi, iż brytyjska społeczność żydowska powinna dać wyraz swym obawom w kontaktach z brytyjską Partią Konserwatywną i jej szefem Davidem Cameronem.
"Co właściwie Cameron zyskuje, wchodząc w sojusz z ekstremistami (z PiS)?" - pyta, nie ukrywając zdziwienia, na łamach czwartkowego "The Independent" laburzystowski poseł Denis MacShane.
MacShane twierdzi, iż "tango Camerona z Kamińskim skończy się wielkim płaczem", ponieważ poglądy Kamińskiego na temat Żydów i gejów "wpisują go w tę samą prymitywną politykę, którą uprawia BNP" i są obce Cameronowi jako przedstawicielowi liberalnej elity.
W podobnym duchu znany publicysta Timothy Garton Ash zastanawia się na łamach czwartkowego "Guardina", jaka jest motywacja i polityczne cele Camerona.
Ash pisze: "Dajmy mu (Kamińskiemu) kolejne pięć lat na stanowisku szefa klubu w PE, a z zewnątrz będzie się niewiele różnił od tych w pełni nowoczesnych włoskich post-faszystów, lub post-post-faszystów, którzy należą do koalicji Silvio Berlusconiego Lud Wolności i są (trzeba to przyznać) reprezentowani w EPL. Z tego względu w dłuższym czasie Cameron może w niezamierzony sposób wnieść niewielki wkład w modernizację polskiej prawicy. I pewnego dnia, podobnie jak generał Pinochet, może otrzymać ryngraf z Matką Boską z rąk zupełnie nowoczesnego już Kamińskiego".
(Lud Wolności został utworzony na zjeździe założycielskim w marcu br. w wyniku połączenia ugrupowań: Naprzód Włochy Berlusconiego i Sojuszu Narodowego. Sojusz Narodowy powstał w styczniu 1994 roku w miejsce rozwiązanego postfaszystowskiego Włoskiego Ruchu Socjalnego (MSI); przełomowym wydarzeniem w dziejach partii było wyrzeczenie się przez nią rok później postfaszystowskich korzeni i wyraźne przejście na pozycje europejskiego konserwatyzmu).
"Jaką Unię Europejską ma nadzieję (Cameron) zbudować poprzez taką farsę? I co, jeśli mu się to nie uda? Czy wówczas powie Brytyjczykom, iż powinni z UE wystąpić? Sądzę, że powinien nam to wyjaśnić" - konkluduje Ash.ND, PAP