Na Majorce rozbrojono drugą bombę podłożoną pod samochodem gwardii cywilnej. Znajdowała się ona blisko miejsca zamachu, w którym w czwartek zginęło dwóch funkcjonariuszy. - Drugą bombę umieszczoną pod radiowozem znaleziono przed koszarami zniszczonymi w pierwszym zamachu. Została już unieszkodliwiona - poinformował rzecznik gwardii.
Czwartkowy zamach prawdopodobnie został przeprowadzony przez baskijskich separatystów z ETA w przeddzień 50. rocznicy jej powstania. W środę w zamachu w Burgos na północy Hiszpanii, o który również podejrzewana jest ta organizacja, ranne zostały 64 osoby.
pap, dar
Raj dla turystów
Majorka, bardzo popularna wśród turystów, po eksplozji, do której doszło około godz. 14, została tymczasowo zablokowana, co ma uniemożliwić zamachowcom ucieczkę z wyspy. Na dwie godziny zamknięto tamtejsze lotnisko, trzecie w Hiszpanii pod względem liczby pasażerów. Otwarto je ponownie około godz. 18. Na wyspie, na którą tysiące turystów przypływa promem, nadal zamknięte są porty.
Na Majorce rozmieszczono też siły bezpieczeństwa w ramach operacji "Jaula" (hiszp. klatka), mającej na celu ujęcie zamachowców. Wybiera się tam szef hiszpańskiego rządu Jose Luis Zapatero i minister spraw wewnętrznych Alfredo Rubalcaba, który będzie nadzorował dochodzenie. W rozmowie z nimi zamachy potępił król Juan Carlos.pap, dar