Prezydium sejmowej komisji śledczej badającej okoliczności zabójstwa Krzysztofa Olewnika spotkało się w czwartek z prokuratorami Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, prowadzącej śledztwo w tej sprawie. Rozmowy dotyczyły m.in. samobójczej śmierci strażnika więziennego, który pilnował jednego z oskarżonych. Szef komisji Marek Biernacki zapowiedział, że za trzy tygodnie posłowie spotkają się z ministrem sprawiedliwości Andrzejem Czumą.
- Jesteśmy zaniepokojeni czwartym samobójstwem w tej sprawie – podkreślał wiceszef komisji śledczej Zbigniew Wassermann. Wassermann zaznaczał, że komisja jest również zainteresowana, czy prokuraturze uda się wygrać walkę o przedłużenie aresztu śledczego dla podejrzanego w sprawie zabójstwa Olewnika Jacka K. Zdaniem posła Jacek K. „ma istotną wiedzę i jest łącznikiem na wyższy poziom w tej sprawie".
To właśnie tych dwóch kwestii dotyczyło spotkanie posłów z prokuratorami. Po zakończeniu spotkania Marek Biernacki wyjaśniał, że takie spotkania z prokuratorami przedstawiciele komisji śledczej odbywają cyklicznie, aby „wymienić się informacjami, ustaleniami i prognozami na przyszłość". Jest to niezbędne ponieważ, jak zauważa Wasserman, „w sprawie pojawia się wiele wątków i na ich podstawie jest ona aktualizowana".
Wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Zbigniew Niemczyk podkreślił po spotkaniu, że współpraca prokuratury i sejmowej komisji śledczej układa się bardzo dobrze. - Odczuwamy spory komfort pracy, komisja naprawdę stara się nam nie przeszkadzać - dodał prokurator.
To właśnie tych dwóch kwestii dotyczyło spotkanie posłów z prokuratorami. Po zakończeniu spotkania Marek Biernacki wyjaśniał, że takie spotkania z prokuratorami przedstawiciele komisji śledczej odbywają cyklicznie, aby „wymienić się informacjami, ustaleniami i prognozami na przyszłość". Jest to niezbędne ponieważ, jak zauważa Wasserman, „w sprawie pojawia się wiele wątków i na ich podstawie jest ona aktualizowana".
Wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Zbigniew Niemczyk podkreślił po spotkaniu, że współpraca prokuratury i sejmowej komisji śledczej układa się bardzo dobrze. - Odczuwamy spory komfort pracy, komisja naprawdę stara się nam nie przeszkadzać - dodał prokurator.
PAP, arb