Według niego, 34-letnia kobieta nigdy nie była w szpitalu w mieście Gafsa na zachodzie kraju, gdzie miano postawić taką diagnozę. Dodał, że w tym przypadku może chodzić o ciążę rzekomą.
Wtorkowe gazety napisały, że lekarze z Gafsy określili jako "bardzo dobry" stan przyszłej matki, oczekującej 6 chłopców i 6 dziewczynek. Jej mąż Marwen Aladab zapewnił, iż jego żona nie przyjmowała żadnych hormonów i zaszła w ciążę w sposób naturalny. Kobieta ta jest bezrobotna i od roku 2007 doznała dwóch poronień - informowała prasa.
"Wczoraj wysłaliśmy do jej domu w Gafsie karetkę z najnowocześniejszym sprzętem i ekipą lekarską. Odmówiła jednak zdecydowanie poddania się jakimkolwiek badaniom" - powiedział dpa Hamrouni.
Dodał następnie: "Nie mogliśmy jej zbadać siłą, ponieważ jest to niedopuszczalne zarówno z punktu widzenia etyki, jak i prawa. Kobiety tej nigdy nie przyjmowano do regionalnego szpitala w Gafsie i żaden z naszych lekarzy nie ogłaszał, że jakaś Tunezyjka jest w ciąży z dwunastoraczkami".
Marwen Aladab, nauczyciel języka arabskiego, odmówił mediom jakiegokolwiek kontaktu ze swą żoną, której według niego nie ma w domu. Gafsa leży 400 kilometrów na południowy zachód od stolicy kraju, Tunisu.
ND, PAP