Norwegia krytykuje Sekretarza Generalnego ONZ

Norwegia krytykuje Sekretarza Generalnego ONZ

Dodano:   /  Zmieniono: 
Norweska ambasador przy ONZ, Mona Juul, oskarżyła w tajnej notatce dla norweskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Sekretarza Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, Ban Ki-moona, o słabość, brak charyzmy i wybuchy złości. Krytyczna notatka wyciekła do prasy, pisze „Independent”.

To, co opublikowano wczoraj w norweskiej gazecie „Aftenposten", jest rzekomo korespondencją norweskiej ambasador wysłaną z nowojorskiej siedziby Narodów Zjednoczonych. Przeczytać w niej można między innymi, że „teraz, kiedy antykryzysowe działania ONZ na wielu frontach są najbardziej potrzebne, najbardziej rzuca się w oczy bezczynność Bana i całej Organizacji”.
 
Pani Juul, której mąż Terje Roed-Larsen jest jednym ze specjalnych wysłanników Ban Ki-moona, opisała Sekretarza jako człowieka „bezwolnego, bez charyzmy", „słabo zarządzającego” międzynarodowymi wyzwaniami. Według niej jest tylko „biernym obserwatorem” aresztowania w Birmie działaczki opozycyjnej i laureatki Pokojowej Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi i za słabo zareagował na wybuch wojny domowej w Sri Lance. Niezdecydowanie Sekretarza Generalnego przejawia się też na innych terenach objętych kryzysami: w Darfurze, Somalii, Pakistanie, Zimbabwe, a szczególnie Kongo, pisze „Independent”.
 
Ambasador Juul napisała też, że Sekretarz Generalny często ma napady złości, które wytrącają z równowagi nawet najbardziej rozważnych i doświadczonych współpracowników i że w ONZ atmosfera jest „bardzo napięta".
 
Sam list, napisany po norwesku i oznaczony jako wysoce poufny wyciekł do prasy tuż przed oficjalną wizytą Ban Ki-moona w Norwegii, zaplanowaną na koniec sierpnia. Sekretarz jest w połowie kadencji, został powołany na stanowisko w styczniu 2007 r. Norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odmówiło komentarza na temat autentyczności notatki. Jonas Gahr Stoere, szef tego resortu wydał natomiast oświadczenie, że uważa Ban Ki-moona za „pracowitego" oraz „uważnie słuchającego”, pisze „Independent”.
 
AN