"Nominowanie Ahmada Vahidiego na stanowisko ministra obrony Iranu obraża argentyński wymiar sprawiedliwości i ofiary brutalnego ataku terrorystycznego przeciw Izraelickiemu Stowarzyszeniu Argentyny (AMIA)", w którym zabito 85 osób, a blisko 300 zostało rannych - stwierdził w oficjalnym oświadczeniu szef dyplomacji Argentyny.
Do zamachu doszło w lipcu 1994 roku w Buenos Aires; całkowicie zniszczony został budynek, w którym mieściło się AMIA oraz wiele innych stowarzyszeń i organizacji żydowskich. Był to najbardziej krwawy zamach terrorystyczny w Argentynie, a zarazem najbardziej morderczy atak instytucje żydowskie poza granicami Izraela od II wojny światowej - przypomina BBC na swych stronach internetowych.
"Czerwony list gończy"
Według BBC Interpol potwierdził, że poszukuje Vahidiego w związku z zamachem na AMIA; od 2007 roku agencja rozsyła za nim tzw. "czerwony list gończy" ("czerwony" oznacza poszukiwanie w celu aresztowania i ekstradycji). Interpol rozsyła "czerwone listy gończe" do swych 187 państw członkowskich.
Rząd Argentyny potępił desygnowanie Vahidiego na ministra, (nominacja musi jeszcze zostać zaaprobowana przez parlament) i wezwał Iran do "pełnej współpracy z argentyńskim wymiarem sprawiedliwości".
Zaniepokojenie tą nominacją wyraził też rząd Izraela oraz organizacje żydowskie w Argentynie.
"To syjonistyczny spisek"
Teheran odpiera zarzuty Buenos Aires i Interpolu, nazywając je "syjonistycznym spiskiem". Vahidi był wiceministrem obrony podczas pierwszej kadencji prezydenta Mahmuda Ahmadineżada.
"Ta nominacja jest znacząca, ale nie jest zaskakująca" - powiedział agencji AP argentyński prokurator generalny Alberto Nisman.
Według Nismana Vahidi dowodził oddziałem Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, znanym jako Quds Force i był jednym z głównych architektów zamachu.; on też podjął ostateczną decyzję o przeprowadzeniu ataku przeciw AMIA.
Quds Force angażuje się w operacje terrorystyczne za granicami Iranu; współpracuje m.in. z libańskim Hezbollahem - informuje AP.
Nisman powiedział w piątek: "zostało dowiedzione", że Vahidi "podjął decyzję o przeprowadzeniu ataku przeciw AMIA, podczas spotkania w Iranie, 14 lipca 1993 roku".
W Waszyngtonie, rzecznik departamentu stanu, Ian Kelly powiedział, że jeśli Vahidi jest w istocie osobą poszukiwaną przez Interpol, zatwierdzenie go na stanowisku ministra byłoby bardzo "niepokojące". Szef AMIA w Buenos Aires, Guillermo Borger nazwał decyzję Teheranu "haniebną i obraźliwą".
ND, PAP