Państwo szkoli - biznes korzysta
Do firm prywatnych trafiają jednak również żołnierze niżsi rangą. Gen. Czempiński zauważa, że polscy żołnierze "szkolą się i kształcą za państwowe pieniądze, a potem przez nikogo niewykorzystani odchodzą do sektora prywatnego". Sam Czempiński, jako funkcjonariusz państwowy brał udział w kilku prestiżowych amerykańskich kursach z zakresu zarządzania kryzysowego i walki z terroryzmem. Oprócz niego brało w nich udział ok. 200 innych osób. - Dzisiaj wszyscy pracują dla biznesu - przyznaje Czempiński.
"Z czegoś trzeba żyć"Na razie Skrzypczak nie myśli o zmianie pracodawcy. Podkreśla, że wciąż jest żołnierzem, a praca w armii jest jego pasją, więc trudno będzie mu pożegnać się z mundurem. – Pewnie będzie mi tego brakować. Ale teraz zaciągnąłem ręczny hamulec i patrzę na wszystko z dystansem – stwierdza Skrzypczak. Przyznaje jednak, że gdyby otrzymał intratną propozycję od prywatnej firmy pewnie by nie odmówił. - Cóż z czegoś trzeba żyć - mówi polski generał.
Skrzypczak miałby potencjalnemu pracodawcy wiele do zaoferowania. W zawodowym dorobku ma dowodzenie zagranicznymi misjami, a wykształcenie wojskowe zdobył na polskich i amerykańskich uczelniach. Jest wybitnym specjalistą w dziedzinie doradztwa wojskowego.
"Polska", arb