Prześwietlenie złamanej nogi polskiego piłkarza Marcina Wasilewskiego wygląda „przerażająco” – napisała belgijska gazeta „La Derniere Heure”, która opublikowała wykonane w szpitalu zdjęcie rentgenowskie. Polski obrońca Anderlechtu Bruksela doznał skomplikowanego złamania nogi w trakcie meczu ligi belgijskiej ze Standardem Liege.
Kontuzja Wasilewskiego wyglądała bardzo groźnie – po nieczystym zagraniu Axela Witsela noga polskiego piłkarza wygięła się w nienaturalny sposób, a złamana kość przebiła się przez skórę. Przez chwilę wydawało się, że zawodnik będzie musiał pożegnać się z marzeniami o dalszej grze w piłkę. Na szczęście dziś diagnozy nie są już tak radykalne. Lekarz Anderlechtu zapowiedział, że w optymistycznych założeniach Polak wróci na boisko najwcześniej za 10-12 miesięcy. Tyle czasu ma mu zająć powrócenie do pełnej sprawności po podwójnym otwartym złamaniu piszczela. W powrót Wasilewskiego do gry wierzy również selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Leo Beenhakker. – On jest mocny jak Schwarzenegger. Poradzi sobie – stwierdził holenderski trener.
Tymczasem władze klubu Wasilewskiego domagają się surowej kary dla sprawcy nieszczęścia Polaka Axela Witsela. Ukarania brutalnego piłkarza domaga się również główny sponsor drużyny, w której na co dzień gra Belg. O długości dyskwalifikacji Witsela rozstrzygnie komisja dyscyplinarna ligi belgijskiej przed którą stanie on dziś. Wiadomo, że zawodnik nie zagra co najmniej w czterech kolejnych spotkaniach ligi belgijskiej.
„La Derniere Heure", PAP, arb
Tymczasem władze klubu Wasilewskiego domagają się surowej kary dla sprawcy nieszczęścia Polaka Axela Witsela. Ukarania brutalnego piłkarza domaga się również główny sponsor drużyny, w której na co dzień gra Belg. O długości dyskwalifikacji Witsela rozstrzygnie komisja dyscyplinarna ligi belgijskiej przed którą stanie on dziś. Wiadomo, że zawodnik nie zagra co najmniej w czterech kolejnych spotkaniach ligi belgijskiej.
„La Derniere Heure", PAP, arb