Przede wszystkim gospodarka
Podczas spotkania w Jerozolimie politycy omawiali sprawę zezwoleń na import towarów na Zachodni Brzeg oraz ułatwień w wydawaniu przez Izrael pozwoleń na podróże mieszkańców Zachodniego Brzegu. Poruszono również kwestię transferu pieniędzy i towarów do Strefy Gazy. Stronie palestyńskiej chodziło przede wszystkim o ułatwienie podróży poza Zachodni Brzeg przedsiębiorcom i osobistościom palestyńskim, zwiększenie importu mięsa z Izraela oraz eksportu towarów palestyńskich do Izraela.
Tematem rozmów były również możliwość leczenia się większej liczby Palestyńczyków w Izraelu oraz ograniczenie kontroli podsłuchu rozmów prowadzonych przez Izrael w sieci telefonii komórkowej Wataniya, z której korzystają Palestyńczycy.
Pozytywne spotkanie
Po zakończeniu rozmów Koury ocenił spotkanie jako "pozytywne" i powiedział, że za sześć tygodni po raz kolejny spotka się z izraelskim wicepremierem. Zadowolony z przebiegu rozmów był również wicepremier Szalom. - Palestyńczycy zrozumieli, iż nie ma sensu bojkotować rozmów z Izraelem, a rozmowy nie będą uzależnianie od żadnych koncesji z naszej strony. Izraelski polityk podkreślił, że jego kraj, zgadzając się na podjęcie rozmów, kierował się dążeniem do "pokoju ekonomicznego" z Palestyńczykami.
Sporne osiedlaMimo spotkania Koury'ego z Szalomem Izrael wciąż zdecydowanie odrzuca warunek wznowienia rozmów politycznych między Palestyńczykami a Izraelem, jaki dla OWP, Stanów Zjednoczonych i państw Unii Europejskiej stanowi całkowite zaprzestanie dalszej kolonizacji Zachodniego Brzegu Jordanii przez Izraelczyków. Od jego spełnienia zależy to, czy między 24-25 września, na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, dojdzie do trójstronnego spotkania przedstawicieli USA, Izraela i Palestyńczyków. Premierowi Netanjahu i prezydentowi Abbasowi mediacje zaproponował prezydent Stanów Zjednocznych Barack Obama.
Izrael nie zamierza jednak spełniać warunków stawianych przez Palestyńczyków. Środowy angielskojęzyczny "Jerusalem Post" podał wypowiedź ministra bez teki w rządzie izraelskim, Jossi Peleda: "Słyszałem, jak premier Netnajahu powiedział, że nie zamierza zamrażać budowy osiedli, ani budowy domów dla ludności żydowskiej w istniejących osiedlach, ani też we wschodniej Jerozolimie".
PAP, arb