Główne siły zaangażowane w konflikt w Afganistanie uważają, że wycofanie wojsk nie powinno być brane pod uwagę dopóki w regionie nie będzie bezpiecznie - powiedział francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner podczas spotkania dotyczącego przyszłości Afganistanu, które odbyło się w Paryżu.
Kouchner otworzył w środę spotkanie 27 krajów i organizacji obecnych w Afganistanie, którego celem jest wytyczenie kierunku działań po wyborach prezydenckich przeprowadzonych 20 sierpnia, których wyniki spodziewane są 17 września. - Chcemy ustanowić bardzo precyzyjne kierunki współpracy z przyszłym rządem. - powiedział Kouchner - Poprzez ten rząd społeczność międzynarodowa musi ograniczyć w Afganistanie stratę pieniędzy i korupcję, dostarczyć tam przekonującą pomoc. Uczestnicy konferencji zapowiedzieli, że nie będą ingerowali w proces wyborczy w Afganistanie, mimo pojawienia się wielu oskarżeń o oszustwa wyborcze.
Z kolei przedstawiciel ONZ Kai Eide stwierdził, że to, czego potrzebuje w Afganistanie społeczność międzynarodowa, to rząd osobowości politycznych zorientowanych na reformy, a nie na przeszłość.
Przed spotkaniem amerykański specjalny wysłannik do Afganistanu Richard Holbrooke powiedział, że dla Stanów Zjednoczonych nie ma znaczenia, czy w afgańskich wyborach prezydenckich będzie przeprowadzona druga tura. Holbrooke dodał, że najważniejsze jest, aby procedura głosowania była sprawiedliwa.
PAP, arb