RPO odniósł się do wypowiedzi wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego (PO) z "Dziennika", gdzie stwierdził on, iż mord polskich oficerów w Katyniu nie był ludobójstwem, lecz zbrodnią wojenną. Jego słowa wywołały ostry konflikt w Sejmie - PiS chce dymisji Niesiołowskiego.
"Czynom popełnionym przez funkcjonariuszy NKWD, polegającym na zabójstwach polskich jeńców wojennych i polskiej ludności cywilnej, przyświecał zamiar unicestwienia części polskiej grupy narodowej. Czyny te wyczerpywały znamiona zbrodni ludobójstwa. Notabene taką samą kwalifikację przyjął prokurator Jurij Pokrowski, zastępca głównego oskarżyciela radzieckiego w 59 dniu procesu przed Trybunałem Norymberskim, wnosząc o osądzenie tej zbrodni przez Trybunał. Tyle, że jeszcze wtedy oskarżał o jej popełnienie Niemców" - przypomniał RPO.
Kochanowski wskazuje, że pojęcie "ludobójstwa" stworzył polski prawnik Rafał Lemkin, reprezentant szkoły lwowskiej. Wyjaśnił, że definiuje się go jako plan rozmaitych działań, skierowanych na zniszczenie istotnych podstaw życia grup narodowych. "Do tego celu służy rozbicie instytucji politycznych i społecznych, kultury, języka, uczuć narodowych, religijnych, możliwości bytu ekonomicznego grup narodowych oraz przez pozbawienie bezpieczeństwa osobistego, wolności, zdrowia, czci, a nawet życia jednostek, które należą do tych grup". Dodał, że tym pojęciem posłużono się w wyroku w Norymberdze ogłoszonym 1 października 1946 r.
11 grudnia 1946 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ podjęło uchwałę dotyczącą zbrodni ludobójstwa, w której stwierdzono, że stanowi ona zbrodnię w obliczu prawa międzynarodowego polegającą na odmowie prawa do egzystencji całym grupom ludzkim. Jest ona potępiana przez świat cywilizowany, a za jej popełnienie karę ponoszą sprawcy i uczestnicy bez względu na to, czy są osobami prawnymi, urzędnikami czy mężami stanu i czy zbrodnia została popełniona z pobudek religijnych rasowych, politycznych czy jakichkolwiek innych. Deklarację tę powtórzono w preambule do Konwencji w sprawie zapobiegania i zwalczania zbrodni ludobójstwa z 9 grudnia 1948 r. ratyfikowanej przez Polskę w 1950 r.
Niesiołowski nie miał racji
RPO wymienia, co może stanowić zbrodnię ludobójstwa: zabójstwo członków grupy; spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy; rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia, obliczonych na spowodowanie całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego; stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy; przymusowe przekazywanie dzieci członków grupy do innej grupy. Zbrodnia ludobójstwa przewidziana jest również w obowiązującym polskim Kodeksie karnym - podkreślił Kochanowski.
Instytut Pamięci Narodowej z kolei przypomniał, że 30 listopada 2004 r. warszawski pion śledczy wszczął śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej, kwalifikując ją jako ludobójstwo, będące zbrodnią przeciwko ludzkości.
"Postępowanie wszczęto w sprawie dokonanych, w celu wyniszczenia części polskiej grupy narodowej, w okresie od 5 marca do bliżej nieustalonego dnia 1940 r. w Moskwie, Charkowie, Smoleńsku, Katyniu, Kalininie (obecnie Twer) i innych miejscach na terytorium Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, przez jego funkcjonariuszy państwowych idących na rękę władzy swego państwa, sprzymierzonego wówczas z III Rzeszą Niemiecką, masowych zabójstw przez rozstrzelanie, nie mniej niż 21 768 obywateli polskich" - napisał rzecznik IPN Andrzej Arseniuk.
IPN kwalifikuje czyn NKWD jako przestępstwo z Kodeksu karnego Dekretu z dnia 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko - hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego.
Pion śledczy IPN wskazuje, że przyjęta kwalifikacja prawna znajduje uzasadnienie, bo "kodeksowy przepis odwołuje się do Konwencji ONZ z 9 grudnia 1948 r., dotyczy zbrodni ludobójstwa uważanej za kwalifikowany (ze względu na szczególny zamiar sprawcy - działanie w zamiarze wyniszczenia w całości lub w części określonej w przepisie grupy) typ zbrodni przeciwko ludzkości".
"Sprawcy dopuścili się zbrodni katyńskiej, działając w zamiarze wyniszczenia części polskiej grupy narodowej" - podkreśla IPN.
Mając na uwadze, że zbrodnia katyńska jest również zbrodnią wojenną, mają zastosowanie przepisy Kk chroniące jeńców wojennych i ludność cywilną obszaru okupowanego, którzy w związku z konfliktem zbrojnym zostają narażeni na szczególne niebezpieczeństwo, w tym utratę życia - co jest kwalifikowaną postacią zabójstwa - wyjaśnia IPN.
pap, keb