Wybory przewodniczącego litewskiego parlamentu odbyły się po tym, gdy Sejm zdymisjonował byłego szefa Sejmu, przewodniczącego Partii Wskrzeszenia Narodowego Arunasa Valinskasa. Jest on oskarżany o powiązania z grupami przestępczymi.
Tolerancyjna przewodnicząca
Degutiene jest oceniana jako polityk tolerancyjny, mający dar słuchania. Zastrzeżenia opozycji budzi jedynie fakt, że obecnie cała praktycznie władza została skupiona w rękach Litewskich Konserwatystów, gdyż stanowisko premiera zajmuje przewodniczący tego ugrupowania Andrius Kubilius.
Poprawić wizerunek parlamentu
Według Degutiene, najważniejszym stojącym przed nią zadaniem będzie poprawa wizerunku parlamentu i przywróceniu mu zaufania społecznego. Sejm ma bowiem jedno z najniższych notowań wśród instytucji państwowych. Według sondaży, ufa mu niecałe 10 proc. badanych.
PAP, arb