Dziś Aleksander Grad po raz kolejny zwrócił się do zarządu TVP, by do czasu rozstrzygnięcia wątpliwości prawnych przez sąd wstrzymał się od podejmowania istotnych decyzji dotyczących TVP. Minister skarbu zaapelował też do Krajowego Rejestru Sądowego o szybkie rozpatrzenie wniosków dotyczących TVP.
Czekając na słowa Grada
Zdaniem Wenderlicha w tej sprawie wypowiedzieć się i podjąć działania powinna też Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. - Ministerstwo Skarbu i KRRiT biorą odpowiedzialność za nieprzyzwoite sceny, jakie dzieją się w TVP - podkreślił poseł. - Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że odwołany w sobotę przez Radę Nadzorczą TVP p.o. prezes tej spółki Piotr Farfał jest chroniony przez ministra Grada - uważa Wenderlich. Poseł wezwał ministra do reakcji na zachowanie Farfała, który nie wpuszcza do budynku TVP wybranego przez radę p.o. prezesa Bogusława Szwedo. Według posła Grad powinien też wystąpić przed kamerami i potępić zachowanie Farfała, ponieważ jego milczenie tylko tego ostatniego "rozzuchwala".
TVP nie musi podniecać Tuska
Wenderlich nazwał też "zadziwiającą" wypowiedź premiera Donalda Tuska, który w TVN24 powiedział, że "ci, którzy rzucają się na media publiczne, po to, żeby je ujarzmić i mieć do własnej dyspozycji, z reguły przegrywają potem wybory". - To jest prawie reguła bez wyjątku, dlatego media publiczne mnie nie podniecają, jako obiekt pożądań, które muszę mieć w swojej dyspozycji - zaznaczył Tusk. - Okazuje się, że premiera rządu w bez mała 40-milionowym kraju podniecają jedynie te rzeczy, z których można odnieść jakąś korzyść partyjną. Należy przypomnieć premierowi, że nawet, jeśli go coś nie podnieca, to powinien - jako premier - tym się zajmować - replikował Wenderlich.
Rzecznik SLD Tomasz Kalita powiedział z kolei, że skandalem jest niepoinformowanie przez TVP o sytuacji w jej zarządzie w serwisie informacyjnym. Podkreślił, że TVP zachowała się jak telewizja reżimowa i zapowiedział protest do KRRiT w tej sprawie.PAP, arb