Lider Samoobrony, Andrzej Lepper, wyjaśnił, że wypowiedziana przez niego "wojna przeciwko PSL" dotyczy partyjnej "góry", a nie szeregowych członków.
"Będziemy występować zdecydowanie ostro. Tylko nie do PSL jako partii, ale do pseudodziałaczy PSL. Udowodnimy, że to oni są winni tragicznej sytuacji polskiego rolnictwa" - powiedział Lepper, który przed Dożynkami Jasnogórskimi odwiedził Krajową Wystawę Rolniczą w Częstochowie.
"Myślę o przywódcach PSL, nie o szeregowych członkach tej partii, dla których mam szacunek. A góra PSL nic nie zrobiła dla polskiej wsi cztery lata temu, kiedy miała całkowitą władzę" - dodał szef Samoobrony.
Zapowiedział, że jego ugrupowanie planuje przedstawić z sejmowej trybuny dowody na to, że PSL "jest winny złej sytuacji na wsi". Zapytany co zrobi, gdy "Samoobrona" nie wejdzie do parlamentu, podkreślił, że taki scenariusz nie jest możliwy.
"Bystrzyca i Nysa pokazały, że polskie społeczeństwo chce zmiany, chce nowej siły. I my będziemy w parlamencie. Jesteśmy konsekwentni w swoim działaniu. Czas Samoobrony następuje. I on będzie, prędzej czy później" - powiedział Lepper.
em, pap
"Myślę o przywódcach PSL, nie o szeregowych członkach tej partii, dla których mam szacunek. A góra PSL nic nie zrobiła dla polskiej wsi cztery lata temu, kiedy miała całkowitą władzę" - dodał szef Samoobrony.
Zapowiedział, że jego ugrupowanie planuje przedstawić z sejmowej trybuny dowody na to, że PSL "jest winny złej sytuacji na wsi". Zapytany co zrobi, gdy "Samoobrona" nie wejdzie do parlamentu, podkreślił, że taki scenariusz nie jest możliwy.
"Bystrzyca i Nysa pokazały, że polskie społeczeństwo chce zmiany, chce nowej siły. I my będziemy w parlamencie. Jesteśmy konsekwentni w swoim działaniu. Czas Samoobrony następuje. I on będzie, prędzej czy później" - powiedział Lepper.
em, pap