Amerykańscy wielcy o Polańskim

Amerykańscy wielcy o Polańskim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie tylko polscy artyści starają się wykorzystać swoje znane nazwiska, wstawiając się za Polańskim. Grzmi również w Hollywood, informuje „The Times”.
Wczoraj wieczorem w Hollywood powstała petycja do szwajcarskich i amerykańskich władz, wzywająca do natychmiastowego uwolnienia Polańskiego i rezygnacji z dalszego postępowania przeciwko niemu. Za aresztowanym w sobotę artystą wstawili się luminarze współczesnego kina, w tym Woody Allen, David Lynch i Martin Scorcese. Podobnie jednak jak w Polsce, gdzie Polańskiego otwarcie potępia m.in. Zbigniew Hołdys, nie wszyscy zachodni artyści stają murem za reżyserem.

Luc Besson, twórca takich hitów, jak „Leon Zawodowiec" i „Piąty element”, zdecydowanie odmawia podpisania petycji twierdząc, że nikt nie powinien stać ponad prawem. Dotychczas petycję podpisała ponad setka postaci związanych z branżą filmową. „Żądamy natychmiastowego uwolnienia Romana Polańskiego. Twórcy filmowi we Francji, całej Europie,  Stanach Zjednoczonych oraz na całym świecie są oburzeni decyzją władz”, głosi cytowany przez „The Times” fragment petycji. Dziennik przytacza również słowa znajomej Polańskiego, Whoopi Goldberg. „Nie wierzę, że to naprawdę był gwałt. Roman został aresztowany, wyszedł i stwierdził: ‘Wiecie co? Ten sędzia da mi chyba ze sto lat. Ja tu nie zostanę’”,  mówi aktorka, wyjaśniając ucieczkę reżysera ze Stanów Zjednoczonych ponad 30 lat temu.

mw