Minister sportu Mirosław Drzewiecki, czyli słynny „Miro” występujący w rozmowach Zbigniewa Chlebowskiego w sprawie tzw. ustawy hazardowej udzielał się także w lobby golfowym. "Golfowemu lobby" z Platformy Obywatelskiej (posłanka Beata Bublewicz, minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki, senator Andrzej Person) udało się wprowadzić do projektu Ustawy o Sporcie zapis, który zmniejsza podatki właścicielom golfowych ośrodków.
Na konferencji prasowej Polskiego Związku Golfa Andrzej Person powiedział wprost, że zmian nie udałoby się przygotować gdyby nie przychylność ministerstwa sportu.
- Być może także w Polsce doczekamy się swojego Tigera Woodsa. Do nowej ustawy o sporcie udało się bowiem wprowadzić zapisy sprzyjające golfowi. Nie udałoby się tego zrobić, gdyby nie parlamentarzyści zaangażowani w tę sprawę - Mirosław Drzewiecki, Beata Bublewicz i Andrzej Person – powiedział syn Persona na antenie Eurosportu, komentując zwycięstwo Tigera Woodsa w jednym z turniejów PGA.
Grunty o powierzchni większej niż 10 hektarów wykorzystywane wyłącznie dla uprawiania sportu mają być objęte podatkiem rolnym – czytamy w projekcie Ministerstwa Sportu. Przepis ma sprzyjać rozwojowi klubów i ośrodków sportowych, których budżety drenował wysoki (blisko 7 tys. zł za hektar) podatek od nieruchomości.
W rzeczywistości niewiele z nich posiada tereny większe niż 10 hektarów. Z podatkowego udogodnienia nie skorzysta otwarta w ubiegłym roku skocznia im. Adama Małysza w Wiśle (zarządca spiera się z lokalnym samorządem o blisko pół miliona złotych podatku od nieruchomości). Podobnie ośrodek narciarstwa biegowego w Jakuszycach koło Szklarskiej Poręby (trenuje tam polska mistrzyni Justyna Kowalczyk) dysponuje 7 hektarami.
Tak ustawiony przepis to wart kilkaset tysięcy złotych rocznie prezent dla właścicieli 32 pól golfowych w Polsce, którzy od lat utyskiwali na podatki „uniemożliwiające rozwój polskiego golfa". Dzięki ustawie Jan Wejchert, współwłaściciel grupy ITI i telewizji TVN, który w ubiegłym roku rozpoczął budowę pola golfowego nie będzie już musiał droczyć się z samorządem gminy Góra Kalwaria o obniżenie lokalnych podatków. Zamiast 700 tys. zł Wejchert Golf Club zapłaci niespełna 13 tys. złotych podatku od nieruchomości rocznie.
- Być może także w Polsce doczekamy się swojego Tigera Woodsa. Do nowej ustawy o sporcie udało się bowiem wprowadzić zapisy sprzyjające golfowi. Nie udałoby się tego zrobić, gdyby nie parlamentarzyści zaangażowani w tę sprawę - Mirosław Drzewiecki, Beata Bublewicz i Andrzej Person – powiedział syn Persona na antenie Eurosportu, komentując zwycięstwo Tigera Woodsa w jednym z turniejów PGA.
Grunty o powierzchni większej niż 10 hektarów wykorzystywane wyłącznie dla uprawiania sportu mają być objęte podatkiem rolnym – czytamy w projekcie Ministerstwa Sportu. Przepis ma sprzyjać rozwojowi klubów i ośrodków sportowych, których budżety drenował wysoki (blisko 7 tys. zł za hektar) podatek od nieruchomości.
W rzeczywistości niewiele z nich posiada tereny większe niż 10 hektarów. Z podatkowego udogodnienia nie skorzysta otwarta w ubiegłym roku skocznia im. Adama Małysza w Wiśle (zarządca spiera się z lokalnym samorządem o blisko pół miliona złotych podatku od nieruchomości). Podobnie ośrodek narciarstwa biegowego w Jakuszycach koło Szklarskiej Poręby (trenuje tam polska mistrzyni Justyna Kowalczyk) dysponuje 7 hektarami.
Tak ustawiony przepis to wart kilkaset tysięcy złotych rocznie prezent dla właścicieli 32 pól golfowych w Polsce, którzy od lat utyskiwali na podatki „uniemożliwiające rozwój polskiego golfa". Dzięki ustawie Jan Wejchert, współwłaściciel grupy ITI i telewizji TVN, który w ubiegłym roku rozpoczął budowę pola golfowego nie będzie już musiał droczyć się z samorządem gminy Góra Kalwaria o obniżenie lokalnych podatków. Zamiast 700 tys. zł Wejchert Golf Club zapłaci niespełna 13 tys. złotych podatku od nieruchomości rocznie.