Nie ma teczki - są oskarżenia
Dowodem na agenturalną działalność Olewińskiego jest karta rejestracyjna, znajdująca się w archiwach IPN. Teczka prokuratora została spalona w 1990 roku. - Jeśli zachowała się teczka, a nie zachowały się inne materiały, wówczas dla sądów nie jest to dowodem dla współpracy. Jeśli jednak w ewidencji znajduje się pseudonim, a szczególnie numer rejestracji, wówczas można odnaleźć daną osobę w innych dokumentach – twierdzi historyk IPN Antoni Dudek.
Kamiński oskarża - Olewiński zaprzeczaOlewiński ma postawić jutro zarzuty szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu w związku z nielegalnymi działaniami Biura w ramach tzw. afery gruntowej. Kamiński twierdzi, że na prokuratora wywierane były polityczne naciski. Olewiński miał skarżyć się Kamińskiemu i innym pracownikom CBA, że chociaż prowadzona przez niego sprawa powinna być umorzona, jego przełożeni żądają od niego postawienia zarzutów szefowi CBA. Zdaniem Kamińskiego decyzja prokuratury o postawieniu mu zarzutów jest zemstą, za ujawnienie przez CBA działań czołowych polityków PO - Mirosława Drzewieckiego i Zbigniewa Chlebowskiego, zmierzających do niekorzystnych dla Skarbu Państwa zmian w ustawie hazardowej. Zarzuty prokuratorskie mogą stać się powodem odwołania Kamińskiego ze stanowiska szefa Biura. Olewiński poproszony przez ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumę o ustosunkowanie się do tych oskarżeń, zaprzeczył jakoby był poddawany jakimkolwiek naciskom.
"Fronda", arb