Ustawa wejdzie w życie w marcu 2010 roku
Nowelizacja ustawy o prokuraturze rozdziela funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Ma ona wejść w życie 31 marca przyszłego roku. Na mocy ustawy prokurator generalny byłby od 2010 r. powoływany przez prezydenta na jedną sześcioletnią kadencję, spośród dwóch kandydatów. Mają ich wskazywać Krajowa Rada Sądownictwa i nowe ciało - Krajowa Rada Prokuratorów. Kandydatem mógłby być prokurator lub sędzia z co najmniej 10-letnim stażem pracy. Pierwszego powołania prokuratora generalnego ma dokonać prezydent spośród dwóch kandydatów zgłoszonych przez Krajową Radę Sądownictwa w terminie dwóch miesięcy od ich zgłoszenia po zasięgnięciu opinii Rady Prokuratorów.
Likwidacja prokuratury Krajowej
Nowela zakłada, że prezydent może odwołać prokuratora generalnego przed końcem kadencji, m.in. gdyby został on skazany lub złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. Prokuratora generalnego może również odwołać Sejm na wniosek premiera, większością 2/3 głosów - gdyby premier odrzucił jego roczne sprawozdanie lub gdyby "sprzeniewierzył się on złożonemu ślubowaniu". Nowelizacja przewiduje też likwidację Prokuratury Krajowej i wprowadzenie w jej miejsce Prokuratury Generalnej. Prokuratorzy Prokuratury Generalnej mają zostać powołani spośród prokuratorów obecnej Prokuratury Krajowej lub prokuratur apelacyjnych. Prokuratorzy z byłej PK, którzy nie zostaną powołani do Prokuratury Generalnej mają być przeniesieni do prokuratur apelacyjnych lub okręgowych z zachowaniem prawa do dotychczasowego wynagrodzenia.Prokuratura apelacyjna zostania
Jeśli prokurator z byłej PK złoży sprzeciw od decyzji o przeniesieniu do prokuratury apelacyjnej bądź okręgowej, będzie to oznaczało jego przejście w stan spoczynku. W ramach prac nad reformą prokuratury rozważana była też likwidacja prokuratur apelacyjnych. Ostatecznie jednak rząd podtrzymał stanowisko, w którym opowiedział się za ich utrzymaniem. Funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego zostały połączone po obradach Okrągłego Stołu - wcześniej były one rozdzielone. Strona solidarnościowa widziała w tym szansę na parlamentarną kontrolę prokuratury, która pozostawała wtedy jeszcze w kształcie z czasów PRL.
PAP, dar