Dosyć pouczeń
Na nowe otwarcie w stosunkach PO z PSL liczy też poseł Eugeniusz Kłopotek: - Współpraca musi wrócić do zasad z pierwszego roku rządzenia. PO nie może nas zaskakiwać propozycjami - podkreśla. Dodaje również, że odtąd PO nie powinno już pouczać ludowców o standardach jakie powinny panować w polityce. Kłopotek nawiązał w ten sposób do wypowiedzi Donalda Tuska, który komentując prasowe doniesienia o niejasnych powiązaniach biznesowych wicepremiera Waldemara Pawlaka stwierdził, że "w PSL obowiązują inne standardy".
Z kolei szef klubu ludowców Stanisław Żelichowski wierzy, że teraz PO zacznie korzystać z doświadczenia PSL. - Kiedyś było tak, że jak minister szukał jakiegoś inwestora, to informował o tym rząd. Nad ustawami też była większa kontrola. W obu sprawach PO pada ofiarą niedoświadczenia - podkreśla.
Koalicja przetrwaLudowcy nie uważają jednak, aby obecna sytuacja mogła stać się pretekstem do zerwania koalicji i przedterminowych wyborów. - Oni parę procent stracą, my parę procent zyskamy, nawet w razie przyspieszonych wyborów rządziłyby PO i PSL - mówi Żelichowski. Również Kłopotek, który wcześniej nie wykluczał przyspieszenia wyborów zmienił zdanie w tej sprawie. - Jeśli to koniec i nic więcej nie wypłynie, koalicja przetrwa. Arytmetycznie nie ma alternatywy.
"Gazeta Wyborcza", arb