W wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej Andrzej Gołota zaprzecza jakoby swojego sobotniego przeciwnika i stwierdza, że trzeba oddać mu honor. Jednocześnie jednak, że w Polsce brakuje pięściarza, który potrafi „stanąć solidnie na nogach i dać w łeb”.
Gołota krytycznie odniósł się do sytuacji w polskim i amerykańskim boksie. Porządnych pięściarzy w kategorii ciężkiej jego zdaniem nie ma praktycznie wcale, a w Stanach Zjednoczonych to znikoma i nie odnosząca sukcesów liczba. „Boks ginie" – powiedział Gołota argumentując, że na treningi bokserskie coraz częściej przychodzą nie mężczyźni ale kobiety.
Andrzej Gołota z bólem wspomina ostatnią walkę z Rayem Austinem i odniesioną kontuzję. Jak mówi powrót do formy zawdzięcza przede wszystkim potężnej, złożonej z 10 posiłków dziennie diecie i wytrzymałościowemu treningowi na rowerze. Gołota przygotowuje się do walki z Adamkiem od 4 lipca, zbił masę i „połatał dziury w organizmie". Gołota liczy, że zwycięstwo nad Adamkiem utoruje mu drogę do dalszej kariery i pojedynków z braćmi Kliczko. Jak twierdzi „pieniędzy nigdy za wiele".
Andrzej Gołota z bólem wspomina ostatnią walkę z Rayem Austinem i odniesioną kontuzję. Jak mówi powrót do formy zawdzięcza przede wszystkim potężnej, złożonej z 10 posiłków dziennie diecie i wytrzymałościowemu treningowi na rowerze. Gołota przygotowuje się do walki z Adamkiem od 4 lipca, zbił masę i „połatał dziury w organizmie". Gołota liczy, że zwycięstwo nad Adamkiem utoruje mu drogę do dalszej kariery i pojedynków z braćmi Kliczko. Jak twierdzi „pieniędzy nigdy za wiele".
keb