Spisek Tuska i Grada?
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział, że jego klub będzie domagał się wyjaśnień w tej sprawie. - Na najbliższym posiedzeniu Sejmu chcemy złożyć wniosek, żeby w ramach tzw. informacji bieżącej premier Donald Tusk przedstawił informację w tej sprawie: czy rzeczywiście rząd wiedział w maju, że tego inwestora nie ma, czy nie - zapowiedział poseł PiS.
Zdaniem Błaszczaka, jeśli rząd wiedział, że nie ma katarskiego inwestora, to "w bardzo złym świetle stawia to gabinet Donalda Tuska". Przekonywał, że jeśli premier i minister skarbu Aleksander Grad "uczestniczyli w tym bardzo dziwnym procederze", może to tłumaczyć, dlaczego premier - mimo postawionego ultimatum - nie odwołał Grada, gdy transakcja nie doszła do skutku.Co ukrywał rząd
Również posłanka PiS Beata Kempa podkreśliła, że z wywiadu wyraźnie wynika, iż rząd już w maju wiedział o tym, że inwestora dla stoczni nie będzie. - Trzeba zapytać rządu, czy coś ukrywał przed opinią publiczną, przed Komisją Skarbu Państwa i czy rzeczywiście tą sprawą grał przed wyborami - mówiła. PiS chce, aby sprawą kolejny raz zajęła się Komisja Skarbu Państwa.
"Wariant polityczny Kamińskiego"
Z kolei przewodniczący klubu PO Grzegorz Schetyna uważa, że jeśli Kamiński wiedział o działaniach rządu, to jako funkcjonariusz państwowy powinien powiadomić o tym prokuraturę, ministra skarbu i premiera. - Kamiński miał spełniać rolę tarczy antykorupcyjnej i nadzorować ten przetarg - podkreślił Schetyna. Jego zdaniem skoro Kamiński nie poinformował o sprawie premiera to albo przyznaje się do zaniechania, albo jest to "wariant polityczny". - Ta sprawa i ta wypowiedź ministra Kamińskiego będzie musiała być wyjaśniona - podkreślił Schetyna.
Premier Kataru istnieje
Szef klubu PO powiedział też, że premier i minister skarbu osobiście zaangażowali się w proces sprzedaży stoczni, doszło m.in. do spotkania szefa rządu z premierem Kataru. - Premier Kataru to człowiek z krwi i kości. Mogę to obiecać. Uważam, że wszyscy zrobili wszystko po stronie rządowej, żeby ten proces się udał - ocenił. Jak dodał, chodziło o to, żeby znaleźć kupca, który będzie kontynuował budowę statków.
Bez komentarza
Ministerstwo Skarbu Państwa nie chce się odnosić do informacji z wywiadu byłego szefa CBA. - Wszystkie informacje na temat inwestora i przetargu przekazaliśmy wcześniej, są one umieszczone na stronach internetowych ministerstwa i Agencji Rozwoju Przemysłu - uciął temat rzecznik MSP Maciej Wewiór.
Również rzecznik Agencji Rozwoju Przemysłu Roma Sarzyńska nie chciała ponownie komentować sprawy. - Nie ma żadnych nowych informacji, w stosunku do tego, co już powiedzieliśmy na temat przetargu na majątek stoczni - powiedziała rzecznik.PAP, arb