Ociężały Gołota, spokojny Adamek
W pierwszych minutach walki Gołota demonstracyjnie lekceważył rywala, trzymając nisko gardę narażając się na szybkie ciosy Adamka. Po jednym z prawych prostych znalazł się jednak na deskach i od tego czasu podchodził do rywala z większym szacunkiem. Gołota próbował atakować, ale jego ciosy były zbyt wolne by zaskoczyć Adamka. Ten zaś spokojnie punktował ociężałego boksera - pierwsza runda zakończyła się wynikiem 10:8 dla Adamka.
W kolejnych rundach walka wyglądała podobnie. Gołota próbował trafić "Górala" jednym ciosem, który przy ogromnej różnicy wagi mógłby posłać go na deski. Adamek był jednak dla niego wyraźnie za szybki. To co nie udawało się Gołocie z powodzeniem realizował Adamek. Kolejne ciosy debiutującego w kategorii ciężkiej boksera przełamywały gardę przeciwnika.
Cios na wagę tytułu
Losy pojedynku rozstrzygnęły się w piątej rundzie. Gołota nie zdążył zasłonić się przed jednym z ciosów Adamka i wylądował na deskach. Podniósł się, ale był wyraźnie oszołomiony. Chwiejąc się na nogach Gołota próbował jeszcze podjąć walkę, ale Adamek przypuścił na niego wściekły atak zasypując boksera lawiną ciosów. Kiedy po jednym z nich Gołota znów się zachwiał, sędzia zdecydował się skończyć walkę.
Młodzież górą
Dla Adamka zwycięstwo nad Gołotą jest pierwszą wygraną walką w kategorii ciężkiej. Wcześniej w niższych kategoriach wagowych stoczył 32 pojedynki, z których przegrał tylko jeden. Gołota, który stanął na ringu po raz 50 musiał ósmy raz uznać wyższość rywala. Gołota po porażce z Adamkiem prawdopodobnie zakończy karierę. - Młodzież górą, co zrobić - stwierdził zrezygnowany Gołota. - Wiara przenosi góry. Jeszcze na dużo mnie stać. Zobaczycie - cieszył się Adamek.
Pas interkontynentalny federacji IBF to kolejne trofeum w kolekcji Adamka. Wcześniej polski bokser zdobywał już mistrzostwo świata w niższych kategoriach wagowych. Jest zdobywcą pasów federacji IBF, WBO i WBC.
arb