Zdaniem Merkel, gdyby postawiono na drastyczne oszczędności, nie udałoby się pobudzić wzrostu gospodarczego, który jest kluczowy, by wydostać Niemcy z recesji.
"To nie czas na oszczędności - powiedziała. - Potrzeba trochę odwagi".
Według niemieckiej kanclerz kryzys gospodarczy trwa. "Rzadko kiedy przyszłość jest tak nieprzewidywalna, jak obecnie" - oceniła. "Kadencja w latach 2009-2013 wymagać będzie od nas zachowania ogromnej powagi" - dodała Merkel.
Zapewniła, że chadecja będzie w nowej koalicji z liberałami "siłą środka", która troszczy się zarówno o gospodarkę, jak i o interesy ludzi, potrzebujących pomocy i solidarności.
Umowa, nad którą negocjacje zakończyły się w sobotę nad ranem, przewiduje m.in. cięcia i ułatwienia podatkowe na kwotę do 21 mld euro w 2010 r. i do 24 mld euro rocznie od 2011 r. oraz dofinansowanie przez państwo składek na ubezpieczenia zdrowotne i socjalne, co Merkel określiła jako "parasol ochronny" dla pracowników.
Nowa koalicja zapisała także w porozumieniu, że chce pogłębiać współpracę i przyjaźń z Polską.
Porozumienie chadeków i liberałów spotkało się z krytyką opozycji, części komentatorów, a także niektórych polityków CDU, z tzw. skrzydła gospodarczego partii.
"Umowa koalicyjna nie jest agendą reformatorską" - powiedział w radiu Deutschlandfunk chadecki polityk Josef Schlarmann, który odpowiada w partii za sprawy klasy średniej i gospodarki.
"Pojawia się pytanie, czy planowane działania wystarczą, aby dać impuls dla wzrostu gospodarczego" - dodał. Jego zdaniem niewystarczające są m.in. planowane na przyszły rok korekty w podatku dochodowym i spadkowym. Także na polu reformy prawa pracy pozostaje wiele do zrobienia - ocenił polityk.
Eksperci zarzucają też koalicjantom, że nie wskazują sposobu sfinansowania planowanych odciążeń podatkowych, które są ryzykowne ze względu na rekordowe zadłużenie budżetu państwa. W przyszłym roku niemiecki deficyt budżetowy przekroczy 5 proc. W niedzielę przyszły minister finansów Wolfgang Schaeuble zapowiedział w rozmowie z tygodnikiem "Welt am Sonntag", że w ciągu najbliższych czterech lat zrównoważenie budżetu to utopia.
W niedzielę umowę koalicyjną zaakceptowała FDP. Podpisanie porozumienia zaplanowano na poniedziałkowy wieczór.
pap, em