Drzewiecki nie miał zawału. Miał słabszy dzień

Wbrew wcześniejszym informacjom były minister sportu Mirosław Drzewiecki nie miał zawału i nie przebywa w szpitalu w Miami. - Informacje były mocno nieprawdziwe, niezgodne z rzeczywistością, ktoś mnie wprowadził w błąd, niepotrzebnie je podawałem - powiedział Biernat, który wcześniej potwierdził informacje RMF FM. - Drzewiecki miał po prostu słabszy dzień, co się zdarza w jego wieku. Ale przeszedł tylko prewencyjne badania w szpitalu, w tej chwili jest w domu, nic złego się nie dzieje, nie ma powodu do niepokoju, jest w dobrej kondycji fizycznej - dodał poseł.

Drzewiecki czuje się dobrze

Również Biuro Poselskie Mirosława Drzewieckiego po rozmowie z jego żoną "nie potwierdza informacji podawanych przez media dotyczących jego zdrowia". "Pan Mirosław Drzewiecki nie przebywa w szpitalu i czuje się dobrze" - podkreślono w specjalnym komunikacie.

Kiepska kondycja ministra

Według informacji RMF FM zdymisjonowany w związku z tzw. aferą hazardową były minister sportu - zgodnie z relacjami jego znajomych - był w fatalnej kondycji psychicznej. W USA miał odpoczywać do momentu wezwania na ewentualne przesłuchanie w sprawie "afery hazardowej". Drzewiecki pojechał do USA po pogrzebie matki, która zmarła w dniu, w którym minister podał się do dymisji.

Afera hazardowa

Mirosław Drzewiecki jest wraz ze Zbigniewem Chlebowskim jednym z głównych podejrzanych w tzw. aferze hazardowej. Politycy mieli podejmować próby niekorzystnego dla Skarbu Państwa zmiany tzw. ustawy hazardowej, o którą zabiegali biznesmeni czerpiący zyski z hazardu.

RMF FM, PAP, arb