Rogozin poucza, że europejskie bezpieczeństwo będzie możliwe tylko wtedy, kiedy obejmie ono wszystkich członków przestrzeni euroatlantyckiej. Jego zdaniem zasady, normy i standardy, wypracowywane przez NATO na swój użytek, powinny w całości przenosić się na inne państwa, w tym także na Federację Rosyjską.
"Nie stawiajcie wozu przed koniem"
Według rosyjskiego ambasadora osoby sceptycznie odnoszące się do wysuniętej przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa inicjatywy stworzenia nowej architektury europejskiego bezpieczeństwa twierdzą, że w celu zapewnienia bezpieczeństwa "trzeba zagwarantować życie zgodne z demokratycznymi i gospodarczymi standardami". - Jest to jednak błąd: nie można stawiać wozu przed koniem - oświadczył Rogozin. - Dążenie do głębszej współpracy rozpoczyna się od bezpieczeństwa", bo kwestie wojny i pokoju zawsze znajdują się na pierwszym miejscu - dodał. Skrytykował jednocześnie "biurokratów z OBWE", którzy usiłują "zapędzić nas do dyskusji humanitarnej", podczas gdy "prawo do życia jest priorytetowe".
Europa wolna od wojen
Rogozin opowiedział się za rozpoczęciem rzeczywistego dialogu na temat oceny zagrożeń. Według niego "wszystkie one mają jeden kierunek: z południa". - W Europie perspektywa konfliktu zbrojnego jest niemożliwa między innymi z przyczyn infrastrukturalnych: dowolny maleńki konflikt w Europie od razu przeradza się w globalny - ocenił. - Jeśli wszyscy to rozumieją, należy podjąć niezbędne działania, które utrwalą wspólny pogląd, że od analizy zagrożeń i oceny ryzyka powinniśmy przejść do całkowitej rezygnacji z wojskowego planowania przeciw sobie nawzajem - powiedział.
PAP, arb