Steinbach skłóci CDU/CSU z FDP?

Steinbach skłóci CDU/CSU z FDP?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na nowej koalicji rządzącej w Niemczech może pojawić się pierwsza rysa. Szef liberalnej FDP i minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle nie chce Eriki Steinach w radzie fundacji zarządzającej muzeum wypędzonych. Część posłów CDU/CSU Angeli Merkel popiera jednak kandydaturę Steinbach na to stanowisko.
Westerwelle od czasu objęcia stanowiska zapewnia, że jednym z głównych celów prowadzonej przez niego polityki zagranicznej mają być dobre relacje z Polską. Nieprzypadkowo na pierwszy cel swojej zagranicznej wizyty wybrał właśnie Warszawę. Swoje priorytety potwierdził także w czasie wtorkowej debaty nad exposé nowego rządu Angeli Merkel. – Naszym celem jest pogłębienie partnerstwa Polski i Niemiec – powiedział szef niemieckiego MSZ. Zdaniem ministra udział szefowej Związku Wypędzonych (BdV) w pracach rady fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", odpowiadającej za budowę muzeum wypędzeń, pogorszy relacje pomiędzy oboma krajami.

Steinbach oskarża

Szef FDP odniósł się w ten sposób do wywiadu, jakiego Steinbach udzieliła tabloidowi „Bild am Sonntag", w którym  przewodnicząca  związku wypędzonych BdV, zapowiedziała, że ma zamiar zająć ostatnie z trzech przysługujących jej organizacji miejsc w radzie fundacji. Oskarżyła również ministra spraw zagranicznych, że dobre relacje z „innymi krajami” stara się „okupić kosztem swoich obywateli”. Miała na myśli przede wszystkim Niemców wysiedlonych z Polski i Czech. Steinbach zaapelowała, aby Westerwelle nie blokował jej kandydatury do rady fundacji. - Nowy minister spraw zagranicznych ma szansę uniknąć błędów swego poprzednika – powiedziała Steinbach.

Minister odpowiada

Westerwelle nie ma jednak zamiaru ustępować. W wywiadzie telewizyjnym, zarzucił prezes Związku Wypędzonych, że domagając się miejsca w radzie fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", kieruje się względami osobistymi i nie bierze pod uwagę relacji niemiecko-polskich. Przypomniał również, że w 1991 roku, podczas głosowania w Bundestagu, Erika Steinbach wypowiedziała się przeciwko ratyfikacji polsko-niemieckiego traktatu granicznego. Stała się tym samym niewiarygodna wobec Polski. - Jest zrozumiałe, że ktoś, kto nie uznał granicy na Odrze i Nysie, spotyka się z wielkimi zastrzeżeniami naszych sąsiadów – odpowiedział minister Westerwelle w ARD, pierwszym programie telewizji publicznej.

Zadecyduje rząd

Ostateczną decyzje w sprawie kandydatury Steinbach podejmie niemiecki rząd. Westerwelle mówił o tym jeszcze podczas swojej ostatniej wizyty w Warszawie. - Ta sprawa jest dosyć jasna i prosta do załatwienia. Tutaj musi być decyzja rządu federalnego. My chcemy, żeby to było przedsięwzięcie, które zbliża nasze kraje, żeby to był projekt naszego zrozumienia i pojednania. Robimy wszystko, żeby tego nie zakłócić.

Słowa ministra potwierdza Markus Meckel, były poseł ugrupowania SPD i współautor ustawy o powołaniu fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". Meckel przypomina, że zgodnie z jej postanowieniami BdV ma wprawdzie prawo przedstawienia trzech kandydatów do rady fundacji, ale nominacji dokonuje gabinet ministrów. – FDP w sprawie pani Steinbach przyjęło takie stanowisko jak SPD – mówi Meckel.

Konflikt w koalicji?

Problem w tym, że Steinbach cieszy się poparciem niektórych polityków kierowanego przez Angelę Merkel CDU/CSU – największego ugrupowania w Bundestagu i partnera koalicyjnego FDP. Grupa 11 eurodeputowanych CSU i CDU wystosowała list do pani kanclerz, domagając się poparcia kandydatury kontrowersyjnej szefowej BdV. – Poczekajmy na decyzję Związku Wypędzonych, później zajmie się tą sprawą rząd – powiedziała szefowa rządu.

Prezydium Związku Wypędzonych będzie debatować nad kandydaturą Steinbach w najbliższy wtorek. – Nie można wykluczyć, że zostanie oficjalnym kandydatem BdV do rady fundacji – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Walter Stratmann, rzecznik Związku Wypędzonych. Steinbach była już na początku roku kandydatką swej organizacji do rady fundacji, lecz zmuszona została do rezygnacji pod wpływem protestów Warszawy oraz SPD, ówczesnego koalicjanta CDU/CSU. Teraz jednak liczy na przeforsowanie swojej kandydatury. - Jest rzeczą oczywistą, że wprowadzę decyzję prezydium [Związku Wypędzonych] w życie – zapowiedziała we wspomnianym wywiadzie dla „Bild Am Sonntag”.

„Rzeczpospolita", „Deutsche Welle”, Łp