Brytyjska prasa bez większego entuzjazmu przyjmuje wybór belga, Hermana van Ropmuy na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej.
Przywódcy 27 państw Unii Europejskiej nie chcieli, aby Tony Blair został prezydent, gdyż prawdopodobnie pozostawiłoby ich w jego cieniu. W rezultacie porozumienia między dwoma głównymi blokami UE, centroprawica zdecydowała się udzielić poparcia belgijskiemu premierowi Hermanowi Van Rompuy. Centrolewica natomiast poparła baronessę Lady Ashton, dotychczas pełniącą funkcję komisarza ds. handlu, na stanowisko Wysokiego Przedstawiciela ds. polityki zagranicznej oraz bezpieczeństwa - pisze brytyjska gazeta. Przełomowym momentem negocjacji uznało wycofanie się z poparcia dla Blaira premiera Wielkiej Brytanii - Gordona Browna. Stało się to tuż przed wyborami.
Dziennik pisze też, że nowa szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton była tak mocno zaskoczona wyborem glosujących, że nie miała nawet przygotowanego żadnego przemówienia, które miała wygłosić na wspólnej konferencji prasowej z Van Rompuyem. Ashton była już liderką Izby Lordów, jednak w sprawach międzynarodowych nie posiada żadnego doświadczenia podkreśla gazeta. Premier Brown powiedział jednak, że taki wybór przedstawia Wielką Brytanię jako "serce Europy przyszłości". Amerykański prezydent, Barack Obama z zadowoleniem przyjął nowo powołanego prezydenta UE, mówiąc, że Europa stanie się teraz "nawet silniejszym partnerem" dla Stanów Zjednoczonych.
pw
Dziennik pisze też, że nowa szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton była tak mocno zaskoczona wyborem glosujących, że nie miała nawet przygotowanego żadnego przemówienia, które miała wygłosić na wspólnej konferencji prasowej z Van Rompuyem. Ashton była już liderką Izby Lordów, jednak w sprawach międzynarodowych nie posiada żadnego doświadczenia podkreśla gazeta. Premier Brown powiedział jednak, że taki wybór przedstawia Wielką Brytanię jako "serce Europy przyszłości". Amerykański prezydent, Barack Obama z zadowoleniem przyjął nowo powołanego prezydenta UE, mówiąc, że Europa stanie się teraz "nawet silniejszym partnerem" dla Stanów Zjednoczonych.
pw