Bielecki stał na czele zarządu drugiego co do wielkości banku w Polsce przez sześć lat.
Od końca 1980 r. Jan Krzysztof Bielecki był ekspertem ekonomicznym NSZZ "Solidarność". W stanie wojennym działał w podziemnych strukturach związku. W 1989 r. był jednym z założycieli Gdańskiego Towarzystwa Społeczno-Gospodarczego Kongres Liberałów. Od lutego 1990 r. zajmował miejsce w Prezydium Kongresu Liberalno-Demokratycznego.
Od kwietnia 1994 r. był członkiem Unii Wolności - po połączeniu się UD i KLD, a w latach 1989 - 1993 posłem. W grudniu 1990 r. został powołany na urząd premiera. Po wyborach w październiku 1991 r. złożył dymisję. W rządzie Hanny Suchockiej był ministrem ds. integracji europejskiej i pomocy zagranicznej. W grudniu 1993 r. został przedstawicielem Polski w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, a w październiku 2003 r. objął funkcję prezesa w banku Pekao S.A."Nie ma politycznego podtekstu"
Szef klubu PO Grzegorz Schetyna nie sądzi, by odejście Jana Krzysztofa Bieleckiego z funkcji prezesa Pekao S.A. wynikało "z jakiegoś politycznego podtekstu". Według Schetyny, w tej chwili decyzja Bieleckiego nie będzie miała wpływu na politykę, a jak będzie w przyszłości, dopiero zobaczymy.O rezygnacji Bieleckiego poinformował we wtorek wieczorem bank Pekao S.A. nie podając jej powodów. Wcześniej serwis wyborcza.biz podał, że Bielecki odejdzie ze stanowiska prezesa banku 11 stycznia 2010, na cztery miesiące przed końcem sześcioletniej kadencji całego zarządu.
Schetyna powiedział w TVN24, że nie zna powodów rezygnacji byłego premiera z pracy w zarządzie Pekao S.A. "To tajemnice korporacji, włoskiego banku, także zostawiam to sektorowi bankowemu" - dodał.
Media spekulowały w ostatnich tygodniach, że Bielecki może powrócić do polityki; miałby zastąpić Donalda Tuska w fotelu premiera, gdyby ten zdecydował się kandydować na prezydenta.
Bielecki - według doniesień mediów - miał być też głównym architektem niedawnych zmian w gabinecie Donalda Tuska. To właśnie Bielecki miał doradzić premierowi zamiany w rządzie i nazwiska nowych ministrów - Jerzego Millera (minister spraw wewnętrznych), Krzysztofa Kwiatkowskiego(minister sprawiedliwości) i Adama Giersza(minister sportu).
Schetyna nie sądzi, by decyzja o odejściu Bieleckiego z banku miała jakiś wpływ na politykę. "Czy będzie miało (wpływ) w przyszłości, to zobaczymy. Nie sądzę, by ta dzisiejsza decyzja wynikała z jakiegoś politycznego podtekstu" - powiedział.
Pytany, czy Bielecki będzie kandydatem na lidera partii bądź rządu odpowiedział: "Nie jest członkiem PO, dotychczas zajmował się wielkim biznesem, dzisiaj to dobre pytanie do Jana Krzysztofa Bieleckiego".
Inny polityk PO Rafał Grupiński powiedział we wtorek PAP, że nic o tym nie wie, aby ktokolwiek chciał "zagospodarowywać" Bieleckiego. "Zresztą on od kilkunastu lat jest związany z biznesem, bankowością, nic nie wiem o tym, aby chciał wracać do polityki" - powiedział.
Od końca 1980 r. Jan Krzysztof Bielecki był ekspertem ekonomicznym NSZZ "Solidarność". W stanie wojennym działał w podziemnych strukturach związku. W 1989 r. był jednym z założycieli Gdańskiego Towarzystwa Społeczno-Gospodarczego Kongres Liberałów. Od lutego 1990 r. zajmował miejsce w Prezydium Kongresu Liberalno-Demokratycznego.
Od kwietnia 1994 r. był członkiem Unii Wolności - po połączeniu się UD i KLD, a w latach 1989 - 1993 posłem. W grudniu 1990 r. został powołany na urząd premiera. Po wyborach w październiku 1991 r. złożył dymisję. W rządzie Hanny Suchockiej był ministrem ds. integracji europejskiej i pomocy zagranicznej. W grudniu 1993 r. został przedstawicielem Polski w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, a w październiku 2003 r. objął funkcję prezesa w banku Pekao S.A.pap, keb