Przed miesiącem prezydium oddziału Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) rejonu solecznickiego postanowiło, że polskie tablice w rejonie nie zostaną usunięte. Jak zaznacza przewodniczący oddziału solecznickiego AWPL, poseł Leonard Talmont, "jest to decyzja polityczna". "Powinniśmy wreszcie ustalić, czy żyjemy w państwie prawa, czy jedynie mówimy, że żyjemy w państwie prawa" - mówi Talmont.
Usunięcia tablic w języku polskim w rejonie solecznickim i wileńskim, w których większość stanowią Polacy, zażądał w ubiegłym roku przedstawiciel rządu na okręg wileński Jurgis Jurkeviczius.
W rejonie wileńskim tablice z polskimi nazwami ulic zostały usunięte na początku bieżącego roku. Również samorząd rejonu solecznickiego, zgodnie z decyzją Najważniejszego Sądu Administracyjnego, powinien był to uczynić do 14 października.
Od dłuższego czasu na Litwie trwa dyskusja na temat stosowania tablic z nazwami ulic w dwóch językach: litewskim i polskim - w rejonach wileńskim i solecznickim, zamieszkanych w 60-80 proc. przez Polaków.
Zgodnie z Europejską Kartą Samorządową, którą Litwa podpisała i ratyfikowała, a także litewską ustawą o mniejszościach narodowych, na terenach zwarcie zamieszkanych przez mniejszość narodową ma ona prawo do napisów informacyjnych w swoim języku. Jest to jednak sprzeczne z litewską ustawą o języku państwowym.
em, pap