Libańczyk oskarża
Według El Assira "Rz" naruszyła jego dobra osobiste i teraz libańczyk domaga się przeprosin oraz wpłaty 10 tysięcy złotych na cel charytatywny. Redakcja domaga się oddalenia wniosku i zapowiada, że dowiedzie iż informacje zawarte w artykule były prawdziwe. Dowodzić tego mają m.in. Kamiński i Macierewicz. Pełnomocnik El Assira mec. Ryszard Siciński już zapowiada, że byłego szefa CBA i byłego szefa SKW pozwie w oddzielnych procesach za podobne naruszenie dóbr swego klienta. Na liście osób, z którymi El Assir chce spotkać się w sądzie jest m.in. dziennikarka Anita Gargas i wydawca "Gazety Polskiej", w której Macierewicz mówił o El Assirze.
Oddzielny proces ma zostać wytoczony dziennikarzowi "Gazety Wyborczej" Witoldowi Gadomskiemu, który napisał o Libańczyku, że jest "zamieszany w liczne przestępstwa, handel narkotykami, pranie brudnych pieniędzy i zwykłe łapówkarstwo".
Tajemniczy pośrednik
Nazwisko El Assira pojawiło się w polskich mediach w związku ze sprawą nieudanej prywatyzacji stoczni w Gdyni i Szczecinie. Był tylko jeden chętny do jej zakupu - fundusz popierany przez rząd katarski, który ostatecznie wycofał się z zakupu prywatyzowanego majątku stoczniowego. El Assir był przedstawicielem tego inwestora, co potwierdził minister skarbu Aleksander Grad. Resort skarbu zapewniał, że nikogo nie faworyzował przy tej prywatyzacji, a katarski inwestor był jedynym nią zainteresowanym.
PAP, arb