Szmajdziński uczestniczył w odbywających się w niedzielę w Gdańsku Pomorskiej Konferencji Samorządowej SLD i Radzie Wojewódzkiej partii. Głównym celem spotkania było przygotowanie lewicy do przyszłorocznych wyborów samorządowych.
Podczas konferencji prasowej lider lewicy podkreślił, że "SLD chciałby odgrywać większą rolę niż dotychczas w wielkich środowiskach oraz utrzymać swoją pozycje w mniejszych środowiskach". Na Pomorzu SLD ma +swoich prezydentów+ w dwóch z siedmiu miast (w Słupsku i w Stargardzie Gdańskim - PAP). W Trójmieście lewica nie ma nawet żadnego radnego.
Zdaniem Szmajdzińskiego, "to jest ostatni moment wysiłku intelektualnego, programowego i organizacyjnego przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi".
Ujawnił, że przed wyborami lewica będzie szukała jak najszerszego porozumienia społecznego np. z organizacjami pozarządowymi, związkami zawodowymi i partiami politycznymi. "Wierzymy, że takie porozumienie będzie zachętą dla ludzi lewicy aby w wyborach poparli lewicę, a nie PO z obawy powrotu PiS do władzy" - dodał.
Przyznał, że najtrudniejsze będzie "uruchomienie społecznej lewicy, którą w Polsce szacuje na 25-30 proc., aby zechciała udzielić poparcia lewicy politycznej".
Przewodniczący SLD na Pomorzu, Jarosław Szczukowski powiedział, że "o sukcesie partii w wyborach ma zdecydować program i ludzie". Poinformował, że lewica swoich kandydatów na prezydentów w Trójmieście przedstawi w grudniu. Kandydatem SLD na prezydenta Słupska będzie dotychczasowy prezydent, Maciej Kobyliński.
Jak mowił, podstawowe filary programu SLD dla miasta to: "Gdańsk dynamiczny, zarządzany sprawnie i przyjazny mieszkańcom".
19 grudnia w Warszawie ma się odbyć Krajowa Konwencja SLD.pap, keb