Bruni-Sarkozy przypomniała, że jej brat Virginio zmarł w 2006 roku w następstwie zarażenia wirusem HIV. Podkreśliła jednak dobitnie, że jej zaangażowanie w walkę z tą chorobą nie jest bezpośrednim rezultatem tego rodzinnego dramatu.
Miliony osób nie ma opieki medycznej
"Mój brat miał szczęście żyć we Francji, być tam leczony i mieć dostęp do najlepszych szpitali, najlepszych lekarzy. Ale ja (jako ambasador Światowego Funduszu na rzecz Walki z AIDS - red.) chcę mówić w imieniu tych, którzy nie mają dostępu do niczego" - zaznaczyła. Wyjaśniła, że ma na myśli miliony ludzi na świecie pozbawionych wciąż właściwej opieki medycznej.
W poniedziałek w artykule opublikowanym w dzienniku "Le Monde" małżonka Nicolasa Sarkozy'ego powtórzyła swój wcześniejszy apel, aby do 2015 roku zapewnić leczenie wszystkim kobietom będącym nosicielkami wirusa HIV i w ten sposób nie dopuścić do zarażenia ich dzieci.
(PAP)