O projekcie tym mowa jest także w posiadanej przez komisję śledczą notatce służbowej sporządzonej przez Gosiewskiego na początku sierpnia 2006 r. po spotkaniu z Cendrowską i posłem PiS Krzysztofem Jurgielem.
Cendrowska tłumaczyła, że na opisane w notatce Gosiewskiego spotkanie w sprawie tego projektu, została wezwana w trybie pilnym do KPRM. Mówiła, że projekt ustawy, który był wówczas omawiany, Jurgielowi przekazał ówczesny wiceminister finansów Marian Banaś.
Cendrowska poinformowała również, że w tej sprawie brała udział w dwóch spotkaniach - najpierw jej, Banasia i Jurgiela, a później w tym z Gosiewskim.
Na pytanie szefa komisji Mirosława Sekuły (PO) dlaczego postanowiono wnieść ten projekt jako inicjatywę poselską, Cendrowska odpowiedziała: "ja takiej wiedzy nie mam". Według notatki Gosiewskiego, Jurgiel powiedział na spotkaniu, że projekt otrzymał od Banasia z prośbą o skierowanie go jako projektu klubowego.
Cendrowska zeznała też, że nigdy nie sformułowała poglądu, że zlikwidowany wiosną 2006 roku departament gier losowych w Ministerstwie Finansów jest "uwikłany".W związku z tą wypowiedzią zasiadający w komisji Bartosz Arłukowicz (Lewica) zgłosił wniosek o konfrontację Cendrowskiej z Przemysławem Gosiewskim, który w 2006 roku był szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Komisja śledcza posiada notatkę Gosiewskiego z początku sierpnia 2006 r. dotyczącą jego spotkania z Cendrowską - wówczas p.o. zastępcą dyrektora departamentu Służby Celnej - i posłem PiS Krzysztofem Jurgielem w lipcu 2006 r.
Według notatki, Cendrowska stwierdziła, że zastępuje na spotkaniu Banasia, "zaś powodem wniesienia powyższego projektu jako inicjatywy poselskiej jest fakt, że departament zajmujący się grami losowymi jest +uwikłany+ i że złożenie tego projektu jako przedłożenia rządowego byłoby w związku z tym niemożliwe, zaś jego ocena - stronnicza".
"Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek formułowała pogląd, że departament jest uwikłany(...). Być może był to skrót myślowy. Może przekazałam tylko zdanie ministra Banasia. Na 100 procent nie był to mój pogląd, że departament jest uwikłany, bo bez sensu byłoby wtedy w nim pracować" - powiedziała Cendrowska.
"Gosiewski zachował się niestandardowo przy pracach nad ustawą hazardową"
PAP, mm