O decyzji śląskich działaczy SLD poinformował podczas konferencji prasowej szef regionalnych struktur partii Zbyszek Zaborowski. Szmajdzińskiego wskazano - jak powiedział - po konsultacjach w organizacjach gminnych, powiatowych i miejskich.
Śląski SLD zwróci się teraz o wyznaczenie Szmajdzińskiego do startu w wyborach podczas grudniowej konwencji.
"Ta deklaracja i rekomendacja śląskiej organizacji, śląskich struktur SLD, jest dla mnie bardzo ważna i jestem bardzo bliski jednoznacznej deklaracji, ale uczynić to będę mógł wtedy, kiedy w trakcie konwencji 19 grudnia ta sprawa zostanie przedstawiona delegatom, którzy będą podejmowali ostateczne decyzje" - powiedział Szmajdziński.
Dziennikarze przypomnieli, że niedawno udział w wyborach prezydenckich zapowiedział inny lewicowy polityk Tomasz Nałęcz, popierany przez Socjaldemokrację Polską i Partię Demokratyczną.
Jak mówił Szmajdziński, konwencja Sojuszu pokaże, czy będzie możliwe porozumienie w sprawie wystawienia jednego lewicowego kandydata.
"My jesteśmy zainteresowani tym, żeby lewica miała jednego silnego kandydata i uważamy, że to jest ciągle możliwe" - zadeklarował.
Także szef Sojuszu liczy, że wokół kandydata tej części sceny politycznej uda się zbudować szerokie porozumienie nie tylko partii, ale też innych środowisk. Napieralski mówił podczas konferencji, że wybory prezydenckie będą dla jego partii bardzo ważne.
"Chcielibyśmy przedstawić nasz program dla Polski, program na wybory prezydenckie. Prezydentura lewicowa ma odróżniać się od tego dzisiejszego sporu polityków prawicy - Lecha Kaczyńskiego i Donalda Tuska" - oświadczył. Zapowiedział, SLD przedstawi swój program na konwencji 19 grudnia.
Jak mówił Zaborowski, politycy SLD podczas konwencji w Sosnowcu od rana obradowali nad programem samorządowym partii przed wyborami samorządowymi. Dyskutowali też o problemach partii i całej lewicy oraz o sytuacji gospodarczej.
W okresie barbórkowym wskazywali na problem niedofinansowania branży górniczej. Jak mówił szef śląskiego SLD, na konwencji "z nadzieją" przyjęto zapowiedź rządu o uwzględnieniu w projekcie przyszłorocznego budżetu 400 mln zł na tzw. inwestycje początkowe, czyli otwierające dostęp do złóż węgla.
Zdziwienie SLD - dodał Zaborowski - wzbudziły natomiast doniesienia, że jeden z koncernów energetycznych planuje inwestycje w energetykę jądrową w woj. śląskim. "Traktujemy to jako fantasmagorię. Podstawą bezpieczeństwa energetycznego kraju jest węgiel i tak zostanie w dłuższej perspektywie czasu" - uważa Zaborowski.em, pap